Całkiem przyjemny filmik na podstawie jednego z filmów Hitchcocka (nie pamiętam tytułu), który tez miałam szczęście oglądać. A co do mamuśki, to ja taką też bym chyba zabiła, co za stwór..... ;)
Ten film Hitchcocka to "Nieznajomi z pociągu".
Dzięki, bo się właśnie zastanawiałem, co to za film. ;)
zgadzam się.