PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=622006}

Wyspa skarbów

Treasure Island
5,7 2 022
oceny
5,7 10 1 2022
Wyspa skarbów
powrót do forum filmu Wyspa skarbów

Zły chciwy dziedzic nastaje na własność Jima Hawkinsa. Pozytywna postać to Murzyn z dredami i Indianin. Nie to żebym nie lubił Winnetou ale prawdziwych czerwonoskórych już mało. Czerwonych za to chyba już pół Ameryki

tokszok

tokszok, twoja choroba jest nieuleczalna. objawy łagodzi wiadro zimnej wody.

ocenił(a) film na 1
kotbury

Przeczytaj książkę bury kocie, łatwiej ci będzie zrozumieć. Chyba, że ty wcale nie bury

ocenił(a) film na 6
tokszok

Dafuq? ten z dredami i indianin to był biały białas, tylko opalony nieco przez swój wyspiarski styl życia, no a tak to było prawidłowo, bo w końcu czarni tylko wśród piratów byli. A ogólnie to historia białych ludzi z białymi ludźmi w obsadzie, nie wiem, gdzie tu miejsce na politykę.

ocenił(a) film na 1
Roy_v_beck

Arrow z dredami faktycznie miał być trochę ogorzałym. A polityka no cóż - widocznie scenarzysta inaczej nie umie. Szacunku dla klasyki brak. Dla tych co książki nie czytali a widzę, że na tym forum chyba nikt się tym nie skaził polecam choćby audiobooka. R. L Stevenson napisał jeszcze parę dobrych powieści, które weszły do kanonu literatury; Porwany za młodu, Mr Jekyll i pan Hyde.
Nieścisłości wypaczające wymowę książki,dla tych co nie lubią czytać, choć może i ten tekst jest dla nich zbyt długi:
Ben Gunn a nie Jim uwolnił Johna Silvera, postać jednoznacznie negatywną.Dla odmiany Jaśnie Wielmożny Pan Trelawney był postacią jak najbardziej pozytywną choć może nieco lekkomyślną. Nie wyrzucił matki Jimiego z gospody ale ją wyremontował, podarował trochę sprzętów i znalazł jej kogoś do pomocy. Koronny argument jakoby nie przygotował wyprawy ratunkowej też jest nieprawdziwy- "Gdybyśmy nie powrócili z końcem sierpnia, Blandly miał wysłać okręt na
poszukiwania, ale ani prędzej, ani później". - Pierwszy oficer Arrow był pijakiem i sam wypadł nocą za burtę albo jego kamraci mu pomogli . Z chwilą dostrzeżenia swojej lekkomyślności w doborze załogi, dziedzic,oddał się bezwarunkowo pod komendę kapitana Smoletta. Doktor Livesey nie był tchórzem a dzielnym człowiekiem -" Nagła śmierć nie była dla mnie nowością - wszak służyłem pod rozkazami Jego Królewskiej Mości księcia Cumberland i otrzymałem nawet ranę pod Fontenoy". Wszyscy uczciwie podzielili się kasą. Sztaby złota i srebra zostały na wyspie ale Jim nie zdradzi czytelnikom jej położenia. John Silver zwędził jeden worek podczas ucieczki. Jedni zainwestowali w siebie jak Grey, inni jak Ben Gunn przeputali wszystko w kilka tygodni itd. Czy to aby na pewno jeszcze Wyspa skarbów ...Czy nie jakaś politgramota?

ocenił(a) film na 6
tokszok

He he
Widzę, że jedyna osoba z którą można podyskutować.
Wszystko to co powiedziałeś z książką przed oczami to prawda, ale film ma kilka subtelnych rzeczy, których próżno szukać w innych ekranizacjach. Może tym tropem pójdziemy ?Zachęcam do dyskusji :)
Na początek:
Silver wybitnie zła postać ?? Nie zgodzę się :).
Wybitnie zły jest Pew
Bones to impulsywny gbur
Hands ma również swoją piracką prymitywną osobowość
O Merrym, Morganie, Czarnym Psie, wiemy zbyt mało żeby ich oceniać, no nie wspomnę już o reszcie poznanej załogi (Dirck, Johnny)
Dick czy O'Brian - wiadomo szczyle, nie mają co się równać z powyższymi dżentelmenami z Konia Morskiego
Silver mimo to że był z niego kawał skurczybyka, potrafił zachować resztki człowieczeństwa. Nie martw się, nie mówię tu o oklepanej interwencji w warowni ;). Facet jest towarzyski, potrafi się zachować, ale mimo wszystko wydaje mi się że lubi Jima. Może rzeczywiście myśli o sobie prosząc go żeby na sądzie zeznawał na jego korzyśc, ale wg mnie Stevenson stworzył Silvera jako złego czlowieka do którego czytelnik czuje sympatie. Jest inteligentny, stoi ponad całą tą hołotą z Bonesem na czele (swoją drogą też bardzo charyzmatyczna postać - ale wiadomo, że nie ten z filmu )
Z resztą wszyscy są tam siebie warci ;)

ocenił(a) film na 1
Mizi

Jasne, że nie są to aniołki ani też postaci jednowymiarowe. ale mimo całej sympatii jaką Silver darzył Jima to właśnie on jeszcze długo pojawiał w sennych koszmarach chłopca, a więc właśnie dla Jima był złem wcielonym. Zło może być inteligentne i często bywa pociągające nie przestając być złem. Wracając do sedna, irytuje mnie po prostu dowolne manipulowanie wymową klasycznego już dzieła, naginanie tejże do swoich politycznych poglądów. Nie zmienia się przy tym tytułu i przywołuje nazwisko autora. Uważam to za intelektualną kradzież i szalbierstwo. Zamieniamy wybitnie pozytywną postać Trelawneya aby bogaczowi przyprawić gębę chciwca mordercy i nazywamy to ekranizacją Wyspy Skarbów Stevensona. To jest po prostu obrzydliwa hucpa.

tokszok

"Zły chciwy dziedzic nastaje na własność Jima Hawkinsa." - Lewackie to by było jakby Zły chciwy dziedzic nastawał na własność ogółu czyli np. fabrykę traktorów albo PGR. Ale tak nie jest - więc jak zaproponował Ci kotbury: Wiadro wody na łeb!

ocenił(a) film na 1
animail6

Źli, chciwi, kułacy, dziedzice, itp. to narracja każdej lewackiej rewolucyjnej propagandy usprawiedliwiającej ich mordowanie i rabunek a PGR czy wspólna fabryka traktorów to raczej pieśń przyszłości.mam nadzieję ze dla ciebie nie każda fabryka traktorów to własność ogółu i nie masz nic przeciwko żeby była własnością fabrykanta

tokszok

PGR - w czasach prl to państwowe gospodarstwo rolne - czyli takie coś gdzie rolnicy pracowali dla dobra kraju i narodu ergo fabryka traktorów to także było takie miejsce gdzie robotnicy pracowali dla dobra kraju i narodu - właścicielami tych zakładów był lud pracujący miast i wsi. to tyle z historii najnowszej naszego kraju. eh co się teraz dzieje w tych szkołach....

ocenił(a) film na 1
animail6

Widzę że nie zrozumiałeś o czym pisałem. Widać że z trzeba łopatologicznie. W PRL-u się wychowałem a czego uczą teraz w szkołach tego na szczęście nie wiem. PGR i socjalistyczne zakłady pracy w czasie Jima Hawkinsa znane nie były i w tym sensie jest to pieśń przyszłości. Swoją drogę PGR y służyły pracownikom do tego żeby coś tam zwędzić i w gospodarce rynkowej upadły. Żeby zaś powstały trzeba było najpierw powyżynać złych dziedziców, kułaków i różne inne biełyje ruczki" a wcześniej przygotować do tego ludność pracującą miast i wsi taką właśnie propagandą. Nie o politykę mi szło ale o wierność oryginałowi i manipulację treścią aby nadał się do politpoprawnych bzdetów aleście mnie sprowokowali z tym kotem burym czy za przeproszeniem brunatnym

ocenił(a) film na 4
tokszok

Niestety zgadzam się z Tobą. Niestety bo film pod względem scenografii i zdjęć jest dość dobry. Gdyby film nosił tytuł np. "Złota wyspa" albo "Wyspa marzeń" można było by wybaczyć scenariusz który z książką niema nic podkreślam NIC wspólnego. Ale film nosi tytuł "Wyspa skarbów" i za to scenarzyście, reżyserowi i producentom należy się porządny kop w d..... Chyba ci którzy czytali książkę się ze mną zgodzą.

ocenił(a) film na 1
MIR66

Dzięki kolego bo już mi ręce opadały, że grochem o ścianę i tym podobne....

ocenił(a) film na 6
MIR66

Moim zdaniem to nie jest adaptacja, ale inspiracja. Coś tam gdzieś tam niby się pojawia, ale miał być weekendowy film przygodowy, gdzie dobrzy i źli się okładają.

ocenił(a) film na 4
travelintime

Zgadzam się. Ale w takim wypadku nie należało tytułować tego filmu "Wyspa Skarbów"! Tytuł zobowiązuje. Wyobraź sobie że idziesz do kina na film pt. " Wojna i Pokój" a oglądasz przygody Zorro.

ocenił(a) film na 6
MIR66

Szczera prawda. Jeśli już jesteśmy przy porównaniach - ten film jest jak herbata granulowana. Niby herbata z nazwy, a ze szczątków i paprochów powstała. Niezdrowo...

ocenił(a) film na 4
travelintime

Odpowiem klasykiem- " Tysz prawda!"

tokszok

Wypad z tego forum, neonazistowski brudasie.

Idź wylewać swoje para-polityczne żale gdzie indziej.

To jest forum poświęcone kinematografii, a nie doszukiwaniu się teorii spiskowych i tym podobnych.

ocenił(a) film na 1
DIOYY

Ani ze mnie narodowiec ani socjalista. I nie nazywaj mnie brudasem rasisto. Sam spie... z tego forum politpoprawny bałwanie

tokszok

Jesteś neonazistowskim brudasem (przynajmniej mentalnie), który zaniżył filmowi ocenę o co najmniej kilka oczek ze względu na sam kolor skóry protagonistów. Inaczej tego nazwać nie można.

Nazywanie takich jak ty brudasami to nie rasizm, tylko ocenianie poziomu higieny osobistej i moralnej wśród ksenofobów, rasistów i innych neohitlerowców.

ocenił(a) film na 1
DIOYY

Jesteś tępym lewakiem nie mającym pojęcia co to są prawa autorskie, ich poszanowanie i wierność oryginałowi. Nie masz zielonego pojęcia o historii i literaturze. I Ty gimbusie chcesz mi prawić o moralności i higienie. Tacy pożyteczni idioci jak Ty torowali drogę wybitnemu socjalistycznemu przywódcy Niemieckiej Narodowo Socjalistycznej Partii Robotników Adolfowi Hitlerowi. Tacy właśnie jak Ty tępili kułaków, obszarników, kapitalistów i fabrykantów w Komunistycznej Rosji. Tacy sami bezkompromisowi, tępi, bezrefleksyjni rewolucjoniści ruszali z posad bryłę świata w Rewolucji Francuskiej i szeregach Brygad Międzynarodowych pod dowództwem NKWD w Hiszpanii topiąc wszystko w morzu krwi. Obrzydliwość

tokszok

Jesteś tępym, zasranym gówniakiem, który nie ma bladego pojęcia na tematy, na które się wypowiada. To takie brudasy (moralne i mentalne) jak ty torowały drogę Hitlera do władzy, przez bełkotanie podobnych sloganów, tyle że tamte slogany sprzed dziesięcioleci nie tyczyły się raczej „złego koloru skóry w kinematografii” (chociaż pewnie także), tylko „złego wpływu Żydów w życiu publicznym i społecznym”. Gimbem i pożytecznym idiotą jesteś z nas dwóch tylko ty tutaj. Jesteś bezrefleksyjnym fekaliożercą, który karmi umysł byle kałem niewiadomego pochodzenia (w myśl zasady „gówno żresz, gówno wiesz”), a zarazem wściekłym pieskiem, który zobaczywszy niebiałego aktora w filmie, zaczyna głośno warczeć i toczyć pianę z pyska. Nie powołuj się na dziedziny, o których gówno wiesz, a tym bardziej nie neguj czyichś kompetencji w nich. Nie zrobisz z siebie mędrca i znawcy paroma sloganami.

Co do praw autorskich – gdyby zostały naruszone, to producent zostałby pozwany. Zgodność z oryginałem to kwestia drugorzędna w przypadku ekranizacji (często wręcz upośledza ona taki film, bo nie wszystko, co dobrze brzmi w książce, fajnie będzie wyglądać filmie i vice versa), ale jeśli cały twój bełkot o „niezgodności z oryginałem” (albo jego główna część) opiera się na kolorze skóry jakichś bohaterów, to możesz już zamknąć japę, opuścić filmweb i wrócić do swoich koleżków z Ku-Klux-Klanu, bojówki neonazistowskiej, zgrai brudnych dresów czy gdzie tam obecnie przynależysz z tymi swoimi patologicznymi, skrajnymi fobiami odnośnie odcienia skóry i pochodzenia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones