PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=464256}

Wyspa tajemnic

Shutter Island
8,2 587 473
oceny
8,2 10 1 587473
7,1 47
ocen krytyków
Wyspa tajemnic
powrót do forum filmu Wyspa tajemnic

''Wyspa tajemnic'' kończy się w następujący sposób: pacjent, były szeryf dowiaduje się o schizofrenii, która była spowodowana traumą jaką przeżył po tym jak jego żona utopiła ich dzieci, następnie ginąc z jego ręki. Po obejrzeniu filmu wszystkie niejasne wydarzenia teraz mają sens. Jest wiele argumentów za Teddy'm jako pacjentem, a brak jakichkolwiek za teorią spiskową. Przecież bohater nie odkrył nic co wskazywałoby na spisek. Co wiec mają tuszować? Na początku filmu mówił już o spisku i na końcu był dalej w punkcie wyjścia - nie znalazł żadnych dowodów, nic konkretnego. Po obejrzeniu filmu mamy wiele odpowiedzi na pytania. Poniższe fakty mają jedynie sens w ''teorii o pacjencie''. Dziewczynka pojawiająca się w snach była córką Teddego i wiedział o niej doktor. Jak wytłumaczą to zwolennicy teorii spiskowej? Ciało Chucka jakie Teddy widział na skałach to jedynie jego halucynacje, podobnie jak Rachel w jaskini. potwierdzeniem tego jest strzał z pistoletu, kiedy Teddy strzela do doktora - słyszy strzał, widzi kulę wpadającą w ciało - jednak po chwili okazuje się ze pistolet to zabawka... Kolejny argument to odwrócone litery w imionach i nazwiskach bohatera i wyimaginowanego podpalacza. Nawet pacjent, którego Teddy spotyka w celi próbuje mu wyjaśnić prawdę - jeśli przestanie szukać podpalacza to pozna prawdę. Są też inne fakty, które pewnie widzieli spostrzegawczy. Należy wrócić do momentu kiedy Teddy staje przed personelem - pielęgniarka wyraźnie się śmieje, nie jest przejęta i wystraszona, wygląda tak jakby uczestniczyła w przedstawieniu które ją śmieszy, a co dopiero mówić o stresie związanym ze śledztwem. Zachowanie Chucka od pierwszej chwili też było podejrzane. Sprawiał wrażenie obserwatora - mało mówił, a wciąż spoglądał na ''partnera'' (podopiecznego) sprawiając wrażenie wydającego diagnozę. Gdyby był zamieszany w całą aferę szpiegowską podrzucałby mu fałszywe dowody, starał się udawać ze pracuje razem z nim. On jedynie stał ze stoickim spokojem, wcale nie poruszony śledztwem. Dużo patrzył na pacjenta i go pytał niczym lekarz. Już sama pierwsza scena pokazuje wstręt szeryfa-pacjenta do wody spowodowany utopieniem jego dzieci przez żonę. Wszystkie wspomnienia i sny Teddego pasują do historii kiedy doktor w finale wyjawia mu prawdę. Skąd byłyby te sny - z jego domem, żoną, topiącymi się dziećmi, gdyby nie była to prawda? Przewidział już wcześniej to, co niby próbują na koniec mu wcisnąć pracownicy z doktorem na czele? Argumentów jest więcej. Film oglądałem po premierze i już wszystkiego nie pamiętam by od razu napisać.
Sama historia jest budowana w ten sposób że od początku wiemy o śledztwie i spisku. Finałowa końcówka w latarni ma zaskoczyć widzów (którzy nie oglądali filmów o podobnych końcówkach) i to robi przyzwoicie. Gdzie byłby element zaskoczenia jeśli okazałoby się ze bohater odkrył spisek, skoro wiemy już o tym od niemalże początku? Pamiętajmy że Teddy nie miał żadnych dowodów i spiskowa końcówka miałby sens gdyby na koniec je znalazł - jednak latarnia pusta, on wie już że ma halucynacje i zdaje sobie sprawę z choroby. Gdyby spisek istniał to doktor i strażnicy po prostu Teddego by uśmiercili, gdyby uznali że może im zaszkodzić. Po co się bawić w taką kosztowną i czasochłonną maskaradę?
Pacjent w końcu przypomina sobie wydarzenia przeszłości, zdając sobie sprawę z nawrotów choroby i mając świadomość ciężaru (żonobójca, który nie może znieść straty żony i dzieci) stwierdzając że ''nie chce żyć jak potwór'' i celowo idzie na zabieg. Takie zakończenie jest właściwe.
Osoby, które wciąż piszą o szpiegowskim zakończeniu najwyraźniej nie chcą dopuścić do świadomości tego że film miał właśnie w ten sposób zaskoczyć. Wolą żyć nadal w spisku w jakim żył bohater i mieć klapki na oczach. Pewne osoby wolą zakończenia z intrygą niż dramat psychologiczny. Jednak co to za intryga, która wcale nie zaskakuje? Teddy dość szybko wyjawił Chuckowi ''teorię spisku''. Sam autor książki odcina się od spisku, ponieważ miał do przekazania coś innego. Nie chodzi tu o interpretację lecz fakty. Autor chciał napisać zaskakującą książkę o człowieku, którzy przeżył traumę i popadł w schizofrenię, stworzył własny wyimaginowany świat. Ta książka i film jest dramatem psychologicznym, a nie sensacyjno-szpiegowską opowieścią. Sam bohater mówiąc ostatnie zdanie daje dobre podsumowanie - nie chce żyć jak potwór z ciężarem zabójstwa żony, śmierci dzieci. Wie że sobie z tym nie poradzi i wróci w swoją teorię spiskową, dlatego też woli mieć wytarte wspomnienia i idzie świadomie na zabieg. Ta końcowa rozmowa między pacjentem a lekarzem to kwintesencja Wyspy Tajemnic.

ocenił(a) film na 9
KLAssurbanipal

Tu akurat zakończenie jest idealnie wskazane, porównując do Incepcji gdzie tam mozna dyskutować to tutaj polenizowanie na temat szpiegowskiego zakończenia jest kompletnie bez sensu

maaks816

Tak, w pełni się zgadzam. Jednak dziwi mnie, że jest mnóstwo osób upierających się przy szpiegowskim zakończeniu, więc chciałem to wyłożyć.

ocenił(a) film na 9
KLAssurbanipal

Obejrzałam ten film i nie miałam zielonego pojęcia co o nim myśleć, musiałam się zastanowić nad tym zakończeniem... Popieram to co piszesz, ale miałam przez chwilę wrażenie, że lepiej by było gdyby to była intryga, bo przecież to... intryga :P a ludzie kochają intrygi, a tu okazało się, że on był po prostu psychicznie chory. I dlatego ludzie upierają się przy takim zakończeniu. Tyle ode mnie, dzięki za jasne wyłożenie tego co nie do końca chciało sie poukładać w mojej głowie...
choć w sumie mogłam olać czytanie komentarzy i delektować się myśleniem o tym filmie przez kilka dni i rozpatrywaniem wszystkich opcji, no nic :)

Kotka232

Polecam obejrzeć drugi raz, w krótkim czasie po obejrzeniu np. za parę dni. Wtedy wiedząc o co chodzi patrzysz inaczej na niego. Widzisz gesty postaci, które obserwują bohater jako pacjenta i widzisz stadia jego choroby. Wtedy patrzysz jak na film psychologiczny. Polecam coś takiego. :)

ocenił(a) film na 10
KLAssurbanipal

Zakończenie odbieram w ten sposób, że główny bohater był świadomy i wolał żyć w swoim świecie. Żeby usunąć tamte tragiczne wspomnienia udaje się na operację. Jest pokazana latarnia i to mnie zastanawia: tak jakby operacja miała się tam odbyć, ale przecież operacje w latarni odbywały się w świecie teddyego, w rzeczywistości byl tam tylko gabinet dra cawleya

matusia_94

Zgadzam się z Tobą. Bardziej jestem za tym, niż tamtym drugim zakończeniem, jednak całkowicie wykluczam trzecie - czyli te "szpiegowskie".

ocenił(a) film na 10
KLAssurbanipal

Drugie czyli które? Szpiegowskie to totalna bzdura, przecież ta cała intryga od początku się kupy nie trzymała.
Jakieś pomysły odnośnie tej latarni?

ocenił(a) film na 9
matusia_94

No wiesz, kupy się nie trzymała, ale takich własnie filmów jest dużo, w których nic się kupy nie trzyma, dlatego warto wszystko rozważyć.
Ale wtedy takie filmy nie są na pewno na tak wysokim poziomie i tak ocenione, więc w sumie :P

matusia_94

Czytałaś w ogóle mój temat? Cały czas udowadniam i obalam te szpiegowskie fantazje. Przeczytaj jaką inną alternatywę miałem na myśli.

ocenił(a) film na 10
KLAssurbanipal

Tak czytałam i widzę tam tylko 2 możliwości: 1. Świadomie idzie na zabieg, z ktorym oboje się zgadzamy i 2. szpiegowskie, z którym oboje się nie zgadzamy, dlatego napisałam że to totalna bzdura. Trzeciego w twojej wypowiedzi nie widzę

użytkownik usunięty
matusia_94

"ta cała intryga od początku się kupy nie trzymała."
Wystawiasz 'dziewiątkę' twierdząc, że przedstawienie większości filmu jest niespójne?

użytkownik usunięty
KLAssurbanipal

Film naprawdę genialnie poprowadzony, szkoda trochę tej końcówki, że wszystko jest jasno wytłumaczone.
Jeszcze raz zobaczyłem niektóre sceny z filmu, na których wyraźnie widać podejście personelu do Teddy'ego - za pierwszym razem ciężko było to wychwycić.

ocenił(a) film na 9
KLAssurbanipal

Mnie intryguje jedynie to ostatnie ujęcie na latarnię. Zakończenie wydaje się być oczywiste - Teddy szeryf nie poszedłby potulny jak baranek do tych pielęgniarzy z szpikulcami do lodu, przygotowanych do zabiegu lobotomii. Ponad wszelką wątpliwość próbował by uciec. Jednakże, ta latarnia zasiewa niewielkie ziarno wątpliwości, że Andrew znów był w swojej gierce Teddym. Ale to pewnie błahostka, przez późną porę ;).

ocenił(a) film na 10
KLAssurbanipal

Witam.Zadałam to pytanie w innym temacie ale nie było odpowiedzi...No więc kim był ten Andrew,którego Teddy widział,ten z blizną na twarzy?To była jakaś rzeczywista postać,która faktycznie istniała,czy tylko wyobrażenie Eddiego?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones