Po pierwsze film ten widnieje na niektorych zagranicznych forach jako przedstawiciel filmow krwawych i szokujacych. Rzeczywiscie to dosc ciekawe ze zajmuje miejsce obok Guinea Pig czy August Undergrounda.
Zasiadajac do produkcji liczylem...na gore i ostra przemoc.
Zaskoczenie wiec jest spore..:)
Z drugiej strony film jest bardzo dobry tylko zgola odmienny. Porusza losy dwojga nieszczesliwych ludzi borykajacych sie z problemami zycia.
Bardzo dobre aktorstwo,intrygujaca fabula,swietne lokalizacje,zdjecia,muzyka. Sa tez sceny krwawe :) Chociaz tematyka filmu jest taka ze gdyby ich nie bylo to i tak film bylby bardzo dobry.
Nie wiem czy bede miec do czynienia z innymi filmami tego rezysera- ogladam calkiem inne produkcje, ale ten film jest naprawde bardzo dobry i polecam go. 9/10
Właśnie dlatego sięgnąłem po ten film - polecany miłośnikom ekstremy w stylu August...
I dokładnie tak jak w Twoim przypadku - cholernie pozytywne zaskoczenie.
Lubię azjatyckie kino i wstyd się przyznać, że nie znam twórczości reżysera tego filmu. Dzięki "Wyspie" zaległości nadrobię...
Polecam film wszystkim, no może nie warszawskim farbowanym blondynkom.