PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1002}

Wywiad z wampirem

Interview with the Vampire: The Vampire Chronicles
7,7 309 989
ocen
7,7 10 1 309989
7,0 28
ocen krytyków
Wywiad z wampirem
powrót do forum filmu Wywiad z wampirem

Lestat czy Luis?

ocenił(a) film na 10

Gdbyscie mieli wybor wiecznego zycia, ktory bohater "wywiadu z wampirem" stalby sie Waszym towazyszem ?

ocenił(a) film na 10
Kodoku

Trudny wybór....ale chyba raczej Lestat.
W wielu momentach powieści zgadzałam się z nim. Sądzę, że zmęczyłoby mnie towarzystwo Louisa, jego odgrywanie męczennika itp. Wieczne cierpienie i te jego teksty że powinniśmy znaleźć się w piekle itp. :/

W książce "Wampir Lestat" pokochałam go...jest niezastąpiony.

Lestat...przynajmniej bym się nie nudziła xD

ocenił(a) film na 9
Viktoria_Black

"W książce "Wampir Lestat" pokochałam go...jest niezastąpiony.

Lestat...przynajmniej bym się nie nudziła xD"

Dokladnie xD zgadzam sie z przedmowczynia.... zdecydowanie Lestat... kocham go xD

lestat835

Lestat, I love you !!!

ocenił(a) film na 9
Viktoria_Black

zdecydowanie Louis i Claudia bo Lestat jest zbyt nieprzewidywalny

Kodoku

Lestat, Lestat i jeszcze raz Lestat!
Ciągnie mnie do tych 'bardziej złych'...

ocenił(a) film na 10
Kodoku

Lestat. Ciągnie mnie do osobników spod ciemnej gwiazdy, a Lestat niewątpliwie do nich należał. Nie tylko z racji tego, iż był wampirem, lecz ze względu na swój miły charakterek ]:-) Z takim jak on mogłabym się błąkać wieczność, krew lałaby się strumieniami. Oczywiście Louis był w porządku, jednak jego przygnębienie wraz z moją nieco filozoficzną naturą wpędziłoby mnie w depresję.

ocenił(a) film na 10
selene_12

Mnie raczej też....Louis=NUDY!! Zmasakrowalibyśmy jakąś wioskę a on potem miałby wyrzuty sumienia i smuciłby się w kącie :P Stanowczo wolę nieobliczalnego Lestata.

ocenił(a) film na 10
selene_12

Oczywiście, że Lestat... Lubie takie trochę złe charaktery ;]

ocenił(a) film na 10
Kodoku

Lestat i tylko Lestat

<za krótki> <za krótki>

Alice_Hale_Cullen

Będę oryginalna i wybiorę Louisa. Gdybym stała sie wampirem byłabym raczej podobna do niego, Lestat jest superintrygujący, ale zbyt walnięty i nieobliczalny.
Najchętniej wybrałabym ich mieszankę, ale są tak odmienni, że trudno o taką;)))

ocenił(a) film na 9
MsCobain

A ja kocham lestata właśnie za to, że jest jak powiedziałaś "zbyt walnięty i nieobliczalny". To jest w nim najlepsze xD

lestat835

Tak, ja też go lubię, ale właśnie to może być na dłuższą metę(np wiecznośc;) zbyt męczące... Louie ma jeszcze coś z człowieka, wyrzuty sumienia, ale on może być męczący jeszcze bardziejxD
Strasznie ciężko wybrać ponieważ bardzo się od siebie różnią.

ocenił(a) film na 10
lestat835

"walnięty i nieobliczalny" jak to fajnie brzmi ;p

użytkownik usunięty
Maratka

Lestat bardziej tajemniczy, nieobliczalny, barwny, interesujący i pociągający- zgadzam się...


ale czy po dłuższym czasie z nim spędzonym nie mielibyście go dosyć???

Jako jedna z nielicznych (jak widać) wybrałabym Louisa, a to dlatego, że z Lestatem ciężko byłoby wytrzymać ;P

Poza tym - Louis - wrażliwiec i romantyk, idealista z niego - a ja wolałabym właśnie takiego towarzysza....
cóż, że "robił z siebie męczennika" ??? Może i robił, ale miał do tego prawo ;P ...i powody

ocenił(a) film na 10

Każdy ma prawo do robienia tego czego chce...

Dlaczego z Lestatem ciężko by było wytrzymać? Ja myślę, że właśnie trudniej by było z Louisem przez to jego ciągłe narzekanie...

ocenił(a) film na 10
Maratka

mysle, ze z kims "nieobliczalnym" jak go nazwaliscie, nie bylo by czasu na nude, nigdy nie bylo by wiadomo, kiedy wyjdzie z niego jakas cecha czlowieka (a posiadal takowe, mimo wszystko- tu, ktorzy czytali ks wiedza), Lui za to jest wiecznie taki sam, wrecz przewidywalny...ale nie narzekalabym chyba tak bardzo jakby mi towazyszyl, zawsze mozna by uciec :P

ocenił(a) film na 10
Kodoku

Hmmm... Bardzo ciekawy temat i niezwykle trudny wybór...
Na początku od razu pomyślałam "Jasne, że Lestat" ale wiecznosc to bardzo długo.

Nawet samego Lestata nudziła obecność podobnych sobie i dlatego stworzył Louisa.

Podobnie zresztą było z Armandem, który to dostrzegał piękno Louisa tkwiące w jego odmienności, wyrzutach i resztkach człowieczeństwa.

Wydaje mi się, że dla wampira towarzystwo drugiego wampira prędzej czy później staje się męczące, noce są takie same nic się nie zmienia i z góry wiadomo, że nic się już nie zmieni. W tym wszystkim męki moralne Louisa są swojego rodzaju rozrywką.

Z charakteru raczej bliżej mi do Lestata i dlatego początkową starałabym się nacieszyć życiem wampira a później dla odmiany i wyrwania z szarej rzeczywistości zdecydowanie bardziej wolałabym towarzystwo Louisa...

ocenił(a) film na 10
Kodoku

Pomimo, że w roli mojego towarzysza bardziej widziałabym Louisa, Lestat moim zdaniem doskomale nadaje się do roli ojca-mentora. Przynajmniej nauczyłby mnie korzystac z tego życia, jakie by ono nie było...

ocenił(a) film na 10
kasiieka

Wiecie..kązdy z nas ma swoje własne "małe odchyły od normalności" - tak to nazwę.
Wybierając między Lestatem a Louisem jednocześnie ukazujemy co nam tak naprawdę w duszy gra...jacy mi jesteśmy...czy wolimy "walniętego i nieobliczalnego" czy raczej tego co "robi z siebie męczennika".

Możecie się ze mną nie zgodzić...ale to z kim chcielibyśmy błądzić po świecie przez wieczność dużo mówi o tym jacy mi jesteśmy teraz....
a jakimi bylibyśmy wampirami?

ocenił(a) film na 10
Viktoria_Black

Ja się tam z tobą zgadzam... ;]
A co do tego jakim wampirem bym była... hmm...
To trudne pytanie, ale wydaje mi się, że raczej, przynajmniej na początku, byłabym taka jak Louis. Musiałabym się długo przyzwyczajać do takich rzeczy typu picie krwi, lub zabijanie... Ale takiego męczennika z siebie chyba bym nie robiła ;p

ocenił(a) film na 10
Maratka

Zdecydowanie wolałabym spędzić wieczność z Lestatem.. Jak w wielu komentarzach powyżej - i ja wolę ta pociągającą nieobliczalność, złe charaktery kręcą najbardziej ;D
życie z pociągającym Lestatem- hmm to jest to ;)

Viktoria_Black

Ooooo takxD
Racja.
Ja chyba także przez baaaaaardzo długi czas byłabym podobna do Louisa, następnie bardziej do Lestata- szalałabym i piła ile mogła, ale to naprawdę pod dłuższym czasie- po przyzwyczajeniu i przyswojeniu do mojej "nowej" postaci. Zrobiłabym się zoobojętniała na śmiertelników i ich śmierć z mojej ręki.
Człowiek do wszystkiego się przyzwyczaja;)

ocenił(a) film na 10
MsCobain

Ale przeciez LEstat tak odrazu tez nie byl zly :D mial takze swoje chwile slabosci , z ta roznica od Luisa, ze pogodzil sie z tym wszystkim i jakos probowal dalej "zyc" :D


czy ja wiem czy zly i bezczelny Lestat jest odzwierciedleniem mnie?:P no chyba nie, mimo iz nie mialabym chyba sprzeciwu co do takiej postawy :P
raczej jest to bardziej to jacy ludzie zwracaja nasza uwage:P

ocenił(a) film na 10
Kodoku

Ale Lestat od samego początku nie miał problemów z zabijaniem...

użytkownik usunięty
Maratka

miał problem sam ze sobą chyba ;PP

mówcie co chcecie.... teoretycznie każdy chciałby Lestata ...
w praktyce ten wspaniały, nieobliczalny, pociągający itd.... Lestat czubkiem nosa by Wam wyszedł...

prawda jest taka, że był on kompletnie pozbawiony uczuć wyższych, współczucia itd. zabiłby Was bez mrugnięcia okiem, nawet gdybyście uważali go za przyjaciela.

zostaję przy Lousie...
uważam go za bardziej wartościowa osobę... jako jego towarzyszka nauczyłabym się od niego więcej niż tylko nauki Lestata, polegające głównie na okrucieństwie i zabawie w zabijanie ;PPP

no ale tu widzę wszystkich bardziej kręci zło, .... nie dziwie się, bo teoretycznie mnie też... , jest ono ciekawsze itd..ale tylko na krótką metę....;PP

ocenił(a) film na 10

Ale życie z Louisem przez całą wieczność byłoby nudne i monotonne...

użytkownik usunięty
Maratka

heh, skąd wiesz????

... no ale jak napisałam każdego kręcą złe charaktery bardziej, ale w tym przypadku no po prostu... nie
(dlaczego? pisałam wcześniej)

a co do tego nudne i monotonne... myślę, że nie do końca. Z Louisem można by prowadzić bardzo mądre rozmowy ... i chyba nauczyłabym się więcej niż tylko Lestatowe zabawy w zabijanie itd...

wieczność z Leststem?? Jeżeli was nie wykołuje i nie pozbedzie się jak starej rękawiczki to i tak przy nim nerwica gwarantowana po pewnym czasie.
(to nic miłego)

Nie będę się powtarzać ... z Lestatem tylko na krótką metę, a Louise to zależy, myślę, że dałabym radę.

no ale teoretyzować to sobie każdy może.... w realu byłoby i tak inaczej niż w wyobrazeniach wiec....

ocenił(a) film na 10

Tak szczerze mówiąc, to wieczność z kimkolwiek byłaby trochę nudna... ;p

ocenił(a) film na 10

co fakt to prawda, z nikim chyba nie byloby wstanie sie wytrzymac, bez jakis obrazen psychicznych:P

ale co do tego ,ze Lestat nie mial nigdy uczuc to sie nie zgodze. Przykladem jest chocby Nickolas czy listy do matki i sama osoba jego matki. To, ze zostal z ojcem, chcociaz ja sama nie wiem czy bylabym wstanie wziasc pod dach taka osobe, jaka byl jego ojciec dla niego.
Gdyby sie zastanowic to bylo jeszcze takich sytaucji kilka, ale pamiec juz nie ta:P

ocenił(a) film na 10
Kodoku

racja, przecież na początku, gdy został przemieniony w wampira, wysyłał pieniądze matce, Nicolasowi... nie przestali być dla niego ważni...

ocenił(a) film na 8
Kodoku

bezkonkurencyjnie Lestat! Za całokształt! Był klasykiem w swoim gatunku, niezgłebioną osobowością...

ocenił(a) film na 10
im_hot_ur_not

Gdybym nie czytała książek i obejrzała tylko film "Wywiad z Wampirem" to pewnie był by to Louis. Jednak gdy zna się książki i lepiej pozna się Lestata to okazuje się, że jest on o wiele lepszy od Louisa...

Ale trudno mi wybrać. Chyba obydwu :D Mam do nich wielki sentyment.

Alice_Claudia_Cullen

Kurczę muszę przeczytać drugą część Kronik Wampirzych. Wszyscy tak wychwalają tego Lestata, że musi tam być o nim coś ciekawego i fascynującegoxD Mam nadzieję, że tak jak pierwsza część Kronik ta druga jest równie dobra.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Kodoku

Armand, a jakze! ;D
Lestacistko ma lekkie wachania nastrojow, jest baaaaaardzo nieprzewidywalny, egoistyczny i straszliwie cyniczny.
Ale jak dla mnie to do twarzy mu z tym.
Tak serio, to do konca nie wiem.
I Armand jest godny uwagi, i Lestat.
Po przeczytaniu 'Wampira Lestata' jeszcze bardziej nie wiem, ktory jest lepszy :D

ocenił(a) film na 10
Kodoku

A Louis nie podoba mi sie od poczatku i juz.
Taka matka Teresa z Kalkuty
czyli tatko Louis z Nowego Orleanu.

ocenił(a) film na 9
rohirrimka

rohirrimka, zgodzę się z tobą. Ja też wybrałabym Armanda za jego osobowość, nietypowość i niepozorność.
Ale nie będę odbiegać od tematu. Z tych dwóch njbardziej chciałabym spędzić może nie wieczność ale chociaż kilka lat z Lestatem. Lubię, gdy ktoś jest nieprzewidywalny i często zaskakuje, czego o Louisie nie można powiedzieć. I Lestat nie jest taki zły. Albo ściślej mówiąc- bezduszny, jak ktoś już wspomniał. Niewielu zapewne zaopiekowałoby się ślepym ojcem,który nienawidził syna przez całe życie. Żeby poznać dokładniej Lestata nie wystarczy obejrzenie filmu czy lektura "Wywiadu z wampirem". Trzeba przeczytać drugą część, gdzie postać ta pokazana jest w zupełnie innym świetle.
Skończyłam.

ocenił(a) film na 10
rohirrimka

A nie sprawiałoby Tobie przyjemności obserwowanie jak ta "matka Teresa z Kalkuty" sama się wykańcz?

ocenił(a) film na 10
Kodoku

Tak. Po 'Wampirze Lestacie' w panu de Lioncourt dostrzega sie tez ta 'gruga' strone osobowosci.
Jak ktos juz wspomnial, z Louisem mozna sensownie porozmawiac.
Ale szybko by mi sie znudzil. No, moze nie tyle co on, ale zycie z nim.
Bylo jeszcze gdzies tam pytanie, jakim byloby6 sie wampirem.
Mysle, ze swoje ofiary zabijalabym szybko, tak, by jezeli to mozliwe nie widziec ich twarzy, a co gorsza nie patrzec w oczy.
'Jadlabym' tylko ludzi mlodych lub w kwiecie wieku.
Nie wyobrazam sobie zabic staruszka badz dziecka :D

ocenił(a) film na 9
rohirrimka

Gdybym ja miała zabijać to ludzi tego typu, którego nienawidzę. Z tymi chętnie bym się bawiła, może pozwoliłabym im się nawet pomodlić przed wyzionięciem ducha.Poza tym, może warto by było tak jak Lestat polować na złoczyńców, lub jak Armand- ludzi, którzy sami chcieli umrzeć.Choć myślę, że i ci w ostatnich chwilach życia zmienili swoje poglądy.
Ja także nie wyobrażam sobie zabicie kogoś równie bezbronnego jak małe dziecko bądż staruszek.

ocenił(a) film na 10
Alice

Przed wampirem wszyscy są bezbronni. Według mnie lepiej już chyba zabić staruszka, który przeżył to życie, któremu i tak już go dużo nie zostało, niż kogoś młodego kto ma całe życie przed sobą...
Złoczyńcy są chyba najlepszym rozwiązaniem ;p

ocenił(a) film na 9
Maratka

Pisząc "bezbronny", Maratka, mam raczej na myśli kogoś pozbawionego woli, możności wyboru, jak małe dziecko (wiadomo). To, że śmiertelnicy są przy wampirach bezbronni, to wiem.

ocenił(a) film na 10
Kodoku

Chodzi tez o wzgledy czysto estetyczne ;]
Lepiej wgryzc sie w mlodzika niz w staruszka :D

A dziecko...wyrzuty jakiegos sumienia.
Ja bym zabijala dziwki i gwalcicieli.

ocenił(a) film na 9
rohirrimka

Racja, rohirrimka. Dziwki i gwałciciele to też dobry wybór. Ja bym do tego jeszcze dodała faszerujących się prochami ćpunów. Takich to lepiej byłoby częściowo odsączać z krwi, jak to nasz kochany Lestat robił. Nie sądzę, żeby cokolwiek zauważyli. Dorzućmy jeszcze do tego deelerów i handlarzy żywym towarem.

ocenił(a) film na 10
Alice

Oczywiście, że Lestat.
Louis jest za bardzo ludzki, wszystkiego się boi i...
Tak mnie irytuje. Za to Lestat. Achhh... To jest ktoś. ^^ Na pewno wolałabym być nim niż nudnym Louisem.

ocenił(a) film na 10
Kodoku

Wiesz Alice, byleby sobie w zyle czesto nie dawali, bo ty by mnie odpychalo :D
Jest jeszcze zadza krwi swoich wrogow.
Ale ich na 100% bym torturowala. Baardzo tarturowala.
Zabijalabym tez osoby, ktore 'za zycia' mnie irytowaly.
Z nimi tez bym sie zabawiala.

ocenił(a) film na 9
rohirrimka

To też miałam na myśli, rohirrimka. Bawić się z tymi, którzy irytowali mnie za życia...

ocenił(a) film na 10
rohirrimka

No cóż... Lestat. Ja mam do niego niewątpliwy sentyment, z tak wielu powodów, że nawet nie chce mi się wymieniać, więc Louis tak czy owak zawsze będzie w tyle, za Armandem, Gabrielą i Maharet (a tak... przekornie) włącznie ale w końcu strony z jakiegoś powodu musiał monsieur de Lioncourta czymś pociągać, nieprawdaż? Tak więc nie mógł być... AŻ TAK nie do życia...

ocenił(a) film na 10
Kodoku

Wbrew pozorom, wampiry to nie pragnace krwi potwory, czyz nie?

ocenił(a) film na 10
Kodoku

bład - nie TYLKO pragnące krwi 'potwory'
przepraszam ;]
roztargnienie

ocenił(a) film na 9
rohirrimka

Racja, krew służy im tylko do przetrwania. A wampirom nie wystarczy przetrwanie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones