PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11838}

Wzgórze Rozdartych Serc

Heartbreak Ridge
7,5 29 909
ocen
7,5 10 1 29909
5,3 3
oceny krytyków
Wzgórze Rozdartych Serc
powrót do forum filmu Wzgórze Rozdartych Serc

...o tym, jak się zostaje mężczyzną. Niestety, tylko bajka - film ma z rzeczywistością niewiele wspólnego. Jest za to oparty na kilku chwytliwych i dobrze sprzedających się wątkach - tak chwytliwych i dobrze sprzedających się, że wręcz tandetnych.
Clint gra tu Clinta i niczym nie zaskakuje. Scenariusz prymitywny i przewidywalny, zwrotów akcji brak. Muzyka w zasadzie mogłaby nie istnieć wcale, nic w tym filmie nie buduje. Efekty specjalne chociaż? Nie zauważyłem... No i najgorsze jest to, że od początku wiadomo, że Clint jest dobry i wygra, a Powers nie jest dobry i nie wygra. A że stanie się to w warunkach groteskowych, to dodatkowy powód, by film przerwać w połowie.
Obowiązkowa pozycja dla chłopców marzących o tym, żeby już zrzucić spodenki na szelkach. Dla pozostałych - niekoniecznie.

Tataaleksandrykatarzyny

Brawo. Odkryłeś , że film różni się znacząco od prawdziwego życia. Ciekaw jestem kolejnych równie ciekawych wniosków.
Tekst z efektami specjalnymi -> żenujące.

ocenił(a) film na 4
GarvinSitho

Dziękuję. Większość nie wpadła na to odkrycie.

Tataaleksandrykatarzyny

Skoro już to odkryłeś i ci , to przeszkadza , tedy wypadałoby zrewidować resztę swoich ocen. O np. "Coś". Naprawdę myślisz , że ten film ma Coś wspólnego z rzeczywistością? Coś tam może ma , ale nie za dużo jednak.

ocenił(a) film na 4
GarvinSitho

Zaskoczę cię kolejnym odkryciem: "Coś" jest filmem S-F, który nie sili się na "opieranie na faktach". Czy naprawdę muszę tłumaczyć ci różnicę?
Znasz kogoś, kto uwierzył, że "Coś" jest filmem opartym na jakimś prawdziwym założeniu? Nie? A no to poczytaj trochę dyskusji na forum, żeby zobaczyć, ile dzieciaków wierzy, że "Wzgórze..." opowiada o prawdziwym życiu, o prawdziwym wojsku i o prawdziwej wojnie. Czy to jest normalne?

Tataaleksandrykatarzyny

A gdzie ten film sili się na opieranie na faktach? Widzisz rzeczy których nie ma? Czy może fikcja miesza ci się z rzeczywistością? Widziałeś jakąś wielką planszę z napisem: "film ma z rzeczywistością wiele wspólnego"?

A co mnie obchodzi co ktoś inny o nim mówi? Ja ocenę wystawiam zaraz po obejrzeniu filmu a nie po skrupulatnym przejrzeniu forum. Opieranie swojej oceny na tym w co inni wierzą bądź nie wierzą to jest dopiero nienormalne. Film z natury ma niewiele wspólnego z rzeczywistością , czasem próbuje ją imitować , ale nadal to tylko film , więc dopóty nie nauczysz się , że istnieje coś takiego jak umowność świata przedstawionego daruj sobie zabieranie głosu.

ocenił(a) film na 4
GarvinSitho

Clin Eastwood? "A dla mnie to najwybitniejszy aktor w całej historii kinematografii"

No rzeczywiście, panie kolego, nie mamy o czym rozmawiać... :-D Nie będę więcej naruszał pańskich uczuć religijnych i krytykował filmów z Najwybitniejszym, proszę pozdrowić pozostałych członków sekty :-D

Tataaleksandrykatarzyny

Widać , że tracisz grunt pod nogami , stosując tak żenujące praktyki jak grzebanie w wypowiedziach i przywoływanie zdania , które nie ma nic wspólnego z meritum tego tematu.
Po nicku wnioskuję , że jesteś dorosły , wytłumacz mi , więc dlaczego zachowujesz się jak 12-letni gówniarz z niepełnosprawnością intelektualną?

ocenił(a) film na 4
GarvinSitho

Oj, grzebanie po cudzych wypowiedziach jest nieładne? "Skoro już to odkryłeś i ci , to przeszkadza , tedy wypadałoby zrewidować resztę swoich ocen. O np. "Coś". Naprawdę myślisz , że ten film ma Coś wspólnego z rzeczywistością?"
No, jestem strasznie ciekaw, skąd wiedziałeś, jak i za co oceniam "Coś"? :-D Strasznie żenująca praktyka, nie? Oj, wstyd, wstyd! :-P
E, a może się wstydzisz tego, co napisałeś kiedyś? Hmm...?
Słaby jesteś... Już ci nerwy puściły... Mogę zacytować? Czy nie? A co tam pozwolę sobie " zachowujesz się jak 12-letni gówniarz z niepełnosprawnością intelektualną". To dopiero argument dorosłego i dojrzałego człowieka!

Słaby film oceniłem słabą notą. Twoja miłość do Clinta tego nie zmieni - nie pozwala ci tylko dostrzec niedoskonałości i absurdów tego filmu.

Tataaleksandrykatarzyny

Skąd mam wiedzieć za co lubisz ten film?
Zrobiłem tylko szybki look w twoje oceny , nie wyśmiewając cię przy tym , że oceniasz "Coś" na 9 , bo w sumie sam ten film lubię. Ty natomiast przywołujesz wypowiedź z innego wątku , która nie ma żadnego znaczenia w tym wątku i bezczelnie ją wyśmiewasz. Bardzo nieładnie panie kolego.
Co to ma wspólnego z nerwami? Zachowujesz się tak a nie inaczej , więc pretensję miej do siebie , próba ośmieszenia oponenta nie należy do argumentów merytorycznych i będzie przeze mnie odbierana jako oznaka głupoty lub niedojrzałości.
Jak masz jakieś problemy z rozmową na temat , to lepiej faktycznie to zakończmy. W sumie trochę żałosne jest kiedy się słyszy , że film podobał mi się tylko ze względu na to , że gra tam mój ulubiony aktor.

Ty chyba żarty sobie robisz. Nie wiem czy nie umiesz argumentować swojego zdania czy po prostu czepiasz się dla samego czepiania.

Przykładowo: za wadę filmu uznajesz to , że ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Zacznijmy od tego , że to zwykły film a nie szczegółowa inscenizacja bitwy. Jeśli masz problemy z odróżnieniem fikcji od rzeczywistości to zgłoś się do odpowiedniego ośrodka.

Dalej piszesz o efektach specjalnych. Raz , że prawie 2/3 filmu zajmuje szkolenie a sama bitwa kilkanaście końcowych minut.
Dwa , ten film nie miał być blockbusterem obfitującym w liche sceny akcji z tryskającą we wszystkich możliwych kierunkach posoką i z długimi ujęciami na wybuchy. Jak lubisz takie kino , to przerzuć się na tanie kino rozrywkowe w którym będą tylko efekty specjalne i nic poza tym. "Rambo" powinno wpasować się w twoje preferencje.

Muzyka. Nie wiem czy ci słoń nadepnął na ucho czy od dziecka cierpisz na permanentną głuchotę.
Już napisy początkowe i w tle "Sea of Heartbreak" to czysta epickość. Zresztą co będę się produkował , skoro film otrzymał nominację do Oscara za dźwięk , ale pewnie twoim zdaniem wynikało to tylko z miłości do Clinta i tego , że członkowie Akademii należą do sekty.

Dobry film oceniłem dobrą notą. Twoja niechęć do Clinta tego nie zmieni - nie pozwala ci tylko dostrzec wspaniałości i sensu tego filmu ( zieeew ).

Tataaleksandrykatarzyny

Hahha. Dwa glupki sie klocac, ktory glupszy :D

ocenił(a) film na 4
adi200022

Dołączyłeś jako trzeci głupek i pokonałeś wszystkich na tym polu. Gratuluję, zwycięzco!

Tataaleksandrykatarzyny

Przyznales mi racje to juz cos :) Ja sie z toba nie kloce. Ja sie z was smieje:)

adi200022

tez ich czytam i uwazam ze o ile tataolki i kaski mowi z sensem, to tamten drugi , shito czy tak mu tam, nie ma pojecia o kinie, eastwood to dretwy aktor i slabizna rezyserska, a ten film to dno. tata olki wygral dyskusje ale ze slabym to nie sztuka wygrac, ale i ty nie popisales sie. obnize ocene temu filmowi, bo nie zasluguje na wysoka.

ocenił(a) film na 8
fankaczynskiego10

Debil. No debil po prostu.

Alex_Tyler

Głupich nie sieją , sami się rodzą .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones