PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33393}

X-Men 2

X2
7,2 173 989
ocen
7,2 10 1 173989
6,8 20
ocen krytyków
X Men 2
powrót do forum filmu X-Men 2

nierowno

ocenił(a) film na 6

Film to byl godzinny efekt specjalny. Efekt najwyzszej klasy, nie zaprzeczam. Jak wiekszosc komentujacych, jestem pod szczerym wrazeniem pierwszej sceny z Nightcrawlerem, ucieczki Erica Lenscherra z wiezienia, ataku Pyro na policje, walki Mystique z zolnierzami Strykera czy tez pojedynku Wolviego z Yuriko, choc tu juz mniej - nie podoba mi sie fakt, ze lady zginela tak glupio i praktycznie bez wczesniejszego rozwiniecia postaci. Ci, ktorzy czytali komiks, wiedza jakie zawile stosunki byly miedzy nia a Loganem. Zupelnie mi nie pasuje do roli miesa armatniego.

No, ale nie zaprzeczam, sa akcenty in plus. Niestety, te wstawki miedzy efektami, ktore ktos zaryzykowal nazwaniem "fabula", to juz lekka pomylka. Otoz owa "fabula" momentami jest naiwna, momentami melodramatyczna a momentami po prostu nudna i niedoszlifowana. Moment w muzeum - kiedy po kolei swoich mocy uzywaja "na pokaz" Pyro, Drake i sam Xavier, to koszmarne nieporozumienie. X-Meni nie zachowywaliby sie az tak po gowniarsku. Okay, powrot Logana do domu - jesli ten moment mial pokazac cieple, rodzinne stosunki w szkole dla uzdolnionych, nie wyszedl. Wyszlo za to widowisko niczym "Domek na prerii". Zupelnie nieprzekonywujaca jest rowniez "smierc" Jean (BTW - kto jeszcze uwaza, ze "X-Men 3" bedzie o Phoenix?) a takich smaczkow moznaby znalezc sporo. Generalnie:

efekty, walki, postacie - 10
fabula - 3
srednia oceny - 6.5
diagnoza - Dla maniakow komiksu i widzow mniej wymagajacych.

ocenił(a) film na 10
Pjotrus

nierówności jest wiecej, ale trzeba być wyrozmiałym
Zapomniałeś ocenić jeszcze kilku rzeczy takich jak niewątpliwie dobra gra aktorska czy muzyka. Co do niskiej oceny fabuły - chyba trochę przesadziłeś - to w końcu film naręcony na podstawie komiksu - czego się spodziewałeś? Jeśli juz miałabym odjąć gdzieś punkty (w mejscach przez ciebie niewymienionych) to odjęłabym za fajansiarski pseudoniemiecki akcent Nightcrawlera i rozlazłą postać Rogue. Zawiodłam się też na Icemanie...

ocenił(a) film na 6
agnieszka_3

nie ma litosci!!! :D
No to sie w opiniach roznimy. Dla mnie calosc Nightcrawlera byla jednym z najwiekszych atutow filmu. Wkurzalo mnie zas faktycznie to, co zrobili z Rogue - kompletna siksa.

"Film nakrecony na podstawie komiksu" - czytalas kiedys komiks "X-Mena", ale ten nowszy, z lat 90tych? Mowie o dacie ukazania sie oryginalu, nie polskiej wersji - dla jasnosci.

Komiks tez potrafi byc ambitny. Spojrz np. na "Sznikla" Rosinskiego i Van Hamme'a, albo sagi "Asteriksa" lub "Thorgala".

Muzyka... Muzyka podkresla zalety dobrego filmu, ale nie ratuje slabego - moim zdaniem.

Dobra gra aktorska - tak samo. Dobrze mozna grac dobre role. Role napisane slabo - tylko poprawnie.

Litosci nie mam, bo komiks cenilem, a po trailerze spodziewalem sie czegos wiecej.

Koncze z braku czasu :P

ocenił(a) film na 10
Pjotrus

litościwe serce ze mnie, ale co tam
A więc gdybyś miał więcej czasu napisałbyś więcej? :))

Nightcrawler był niesamowity, pomijając tylko ten akcent, który niby niemiecki, chwilami wpadał w francuski. To jedyny, naprawdę niewielki minusik. ;)

Nie tyle czytałam co przeglądałam. Kiedyś na prewach pomiędzy lekcjami lub wykładami - koleny nieco odchylony od wzorca kolega. Rzeczywiście to dobra praca, ALE! kot ci powiedział, ze Singer rozumuje tak samo? Nie było założeniem filmu stworzenie czeoś ambitnego tylko dac rozrwkę ludziom, tak ja to rozumiem. I wg mnie udało się to.

W akapicie dot. muzyki w zasadzie nie wyraziłeś swojej opinii, dlatego nie mam się jak do niego ustosunkować.

Aktorstwo, patrz wyżej.

Dlaczego używasz czasu przesłego do twojego zamiłowania komiksem? czyżby w twoich oczach film był AŻ TAK zły?

agnieszka

ocenił(a) film na 6
agnieszka_3

Znow czasu brak... To nie jest wymowka! :D
Na temat tego, co Singer zrobil z fabula, moglbym klac bardzo dlugo :DDDD

Czemu kolege, ktory czytal komiksy, nazywal odchylonym? Mam nadzieje, ze z powodow innych, niz samo czytanie komiksow.
Kto mi powiedzial, ze Singer rozumuje tak samo? Nikt mi nie powiedzial. Jesli podszedl do tematu, jak do szmiry, z ktorej mozna zrobic lekkostrawna papke dla kretynow i zarobic duzo kasy, to tylko wielki minus dla niego. Czy sie udalo - zalezy jakim ludziom dawali rozrywke. Mi, jako fanowi "papierowego" X-Mena, zgotowali zawiedzenie.

Opinia co do muzyki i aktorstwa byla niejako wyrazona - jest taka, ze nie buduja zbytnio obrazu filmu przez to, ze nie byl nastawiony na klimat czy aktorstwo, tylko na efekciarstwo. Moze to brzmiec nieco chaotycznie, ale to typowo po mojemu, jak juz tlumaczylem wczesniej :)

Czemu uzywam czasu przeszlego - bo
1) Juz sie nie ukazuje.
2) Nie zagladalem dosc dawno do swoich numerow.

ocenił(a) film na 10
Pjotrus

skoro nie wymówka...
Nie klnij, proszę. To niezdrowe... dla mnie. :-)

Kolega wciąż czyta komiksy z tego co słyszę, ale teraz skupia się na innych (Thorgal). Nazywam go odchylonym od wzorca normalności dlatego, ze to prawda. Każdy z nas jest od tego wzorca odchylony w jedną bądź drugą stronę, jedni bardziej, drudzy mniej. On akurat jest znacznie odchylony w stronę uroczego dziwactwa. To że czyta komiksy nie ma znaczącego związku z tym odchyłem :)))

Moment, moment, czegoś nie rozumiem... Spodziewaleś się ambitnego filmu po X-menie??? i drugie pytanie przesycone zdziwieniem: Spodziewałeś się dokładnej ekanizacji komiksu???

Tu sie nie zgodzę. No, może trochę do muzyki, ale na pewno nie w stosunku do umiejętności aktorskich. Zbyt wiele dobrych scenariuszy zamieniło sie w klapy z powodu okropnej gry, abym mogła sie z tobą zgodzić. Fakt, scenariusz jest na pierwszym miejscu, ale to, ze aktor/aktorka potrafi jakoś pokonać miałkość słów jewydażonego pismaka niejednokrotnie zaowocowało czymś ciekawym. Nie dobrym, ale ciekawym. Ciekawym na tyle, ze warto obejrzeć film. Analogicznie, jeśli dobrano beztalencie do znaczącej roli to mimo wspaniałej fabuły nie da się uniknąć porazki.
Muzyka, owszem zdaje sie mało znacząca, ale! Wyobraź sobie Gwiezdne Wojny bez znanego już chyba wyszystkim tematu! Muzyka tworzy klimat, sprawia, ze nawet podświadomie odbierasz różne sygnały wizualne, które przeoczyłbyś bez tej sugestii. Źle dobrana może zawalić całą koncepcje wybranych scen. Muzyka jest ważna, choć mniej istotna od umiejętności obsady.

ocenił(a) film na 6
agnieszka_3

Odpowiadam na wszystko tym razem
Czy spodziewalem sie filmu ambitnego? Odpowiedz brzmi nie.
Czy spodziewalem sie dokladnej ekranizacji? Odpowiedz brzmi nie.
Czego zatem sie spodziewalem, chcialabys pewnie spytac. I na to odpowiadam. Spodziewalem sie filmu skladnego fabularnie, bez nadmiaru patosu, bez scen ni z tego ni z owego. I liczylem, ze srednia wazona publiki bedzie nastanawiona na wiecej niz 10 lat. W koncu w USA komiks to rozrywka familijna.
Obracasz kota ogonem, z tymi dobrymi scenariuszami i zla gra. Co do dobrej gry i zlego scenariusza, sama przuznalas, ze nie wyjdzie z tego dobra, ale co najwyzej ciekawa rzecz. Wiec ja mialem racje.
Muzyka NIE JEST malo znaczaca. Nie dla mnie. W "Szostym zmysle" rzadzila, w "Matrixach" tez jest jedna z najistotniejszych skladowych klimatu. Ale X2 nie mial podstawy klimatu, do ktorej mozna dokladac skladowe. Rozumiesz mnie teraz?
Chetnie podraze inne aspekty.

ocenił(a) film na 10
Pjotrus

:-)
Co ci kazało myśleć, ze twoje oczekiwania zostaną spełnione? Bardzo jestem tego ciakawa. (Tak bardzo, że nie używam tu ironii, która jest częścią mojej dominującej natury o tej nieziemskiej porze).
Przyznałam to, a owszem. Ale mógłbyś wczytać się dokładniej. Mówiłam w kategoriach abstrakcyjnych. X2 ma porządną obsadę, która hmmm... starała się. Nie zagrali źle, o nie - oni graja papierowe postacie i to jest wymóg scenariusza. Poradzili sobie. To widać, naprawdę. I to doceiam. Co do scenariusza - dobra książka z tego absolutnie by nie wyszła, ale film powstał ładniutki.
Nie porównój X2 do szóstego zmysłu! To zupełnie inna kategoria. Szosty zmysł wymagał odpowiedniej oprawy muzyczne - było to niezbędne do stworzenia klimatu filmu. W X2 jest więcej pola do manewru. Oczywiście mogli zrobić to lepiej, ale nanal jestem zadowolona.

ocenił(a) film na 6
agnieszka_3

Oto odp.
Co mi kazalo tak myslec? Neurony :D
A, pytasz powaznie. Dobra. To odpowiadam powaznie. Po obejrzeniu trailera, ktory zapowiadal twor ze cztery razy bardziej skladny niz efekt koncowy, narobilem sobie nadziei. Poza tym, to ogolnie do filmow dlugo wyczekiwanych podchodze hurraoptymistycznie. I piekielnie lubie X-Men. Liczylem, ze tturcy mi dogodza :D
"Film powstal ladniutki..." Oj, to przemilcze, bo nie lubisz przeklenstw sluchac. A na bazie "X-Mena" moznaby napisac dobra ksiazke. Udowodnie Ci to, piszac ja. Nie zartuje.
Nie porownuje "X2" do "6Z". Porownuje znaczenie muzyki w tych filmach. I chyba jestem bliski udowodnienia Ci, jak malo znaczaca jest w tym pierwszym :D
Papa

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones