Plus tylko i wyłącznie za te skoki po domach i za scenę z włamaniem i skryciem się pod łóżkiem. Bo tak naprawdę film poza tym nie pokazuje niczego ciekawego. No i zasnęłam pod koniec, co świadczy o tym, że to naprawdę nic interesującego. Podejrzewam oczywiście, że chłopca uratowano i wszystko dobrze się skończyło. Ale co z tego, że sposób przedstawienia tego był po prostu nudny. Film ma na celu tylko i wyłącznie pokazać umiejętności tych chłopaków (za co ich podziwiam), ale cała ta historia była niepotrzebna. Lepiej by było nakręcić o nich jakiś przyzwoity dokument.
Szkoda, że Besson, którego naprawdę lubię, zajął się takim filmem, no ale nie zawsze można kręcić tylko dobre filmy.