Zaniżyłem ocenę, bo obejrzałem ten film z dubbingiem. Jak można robić filmy z dubbingiem?
Czuje się jakby się ogladało tanią bajkę dla dzieci:/
To na cholerę oglądasz film z dubbingiem? Przecież możesz sobie ściągnąć w oryginalnej wersji językowej z napisami. Sam sobie robisz krzywdę, film sam w sobie nie jest niczemu winien.
Przepraszam szanownego filmu za niższą ocenę. Już więcej nie skrzywdzę siebie w ten sposób. Dziękuję za poradę
A skąd wziąłeś taką wersję? Ja się cieszę, że takiej nie mam , bo nie rozumiem jak można dubbingować filmy. I jak najbardziej popieram obniżanie oceny.
Dubbing ssie, ale obniżanie za niego oceny to nierozsądne podejście. To już nie wina reżysera, że ktoś mu partoli robotę doklejanymi głosami.
Reżyser nie jest jedynym twórcą filmu. Tak sobie myślę, że kiedyś byli cenzorzy, na których reżyser też nie miał wpływu. Albo podam jeszcze inny przykład: załóżmy że obejrzałbym film w koreańskiej wersji językowej. I co z tego że piękny, jak dialogi niezrozumiałe. Musiałbym zaniżyć ocenę. Trzeba się wystrzegać wersji, które obniżają wartość filmu.
Dlaczego byś musiał? Przecież film nie staje słabszy przez to, że czegoś nie można zrozumieć z powodów niezależnych od twórców. Przecież to jakiś absurd, gdyby jeden film miał by zasługiwać na różne noty w zależności czy się go ogląda w super HD, z dolby surround i napisami, czy w jakimś rozmazanym ripie z lektorem. Odbiór to zakłóca, ale gdy trafi się na wersję trudną do odbioru to lepiej nie oceniać. A jeśli już oceniać, to nie film, tylko dystrybutora, bo to dystrybutor jest tu psujem, a nie twórcy.