Wydaje mi się, że gdyby zajął się tym filmem Scorsese, DePalma czy nawet Scott mógłby powstać bardzo dobry thriller, który chociaż trochę trzymał by w napięciu. A tak mamy ciekawą lecz momentami nudnawą komedie z obniżoną kategorią wiekową. Ale to jest tylko moje skromne zdanie
Ja chyba wolę ten film taki jaki jest, nie wyobrażam sobie przerobienia go na thriller.
Mnie się bardzo podobał, akcja była wyważona, nie nudziłam się, śmiałam się często, a do tego miałam na ekranie dwóch z moich ulubionych aktorów, czego chcieć więcej? Dodam, że nie oczekiwałam arcydzieła, a po prostu przyjemnego filmu do obejrzenia wieczorem.
Popieram. Zdecydowanie odradzam tym, którzy przeczytali książkowy pierwowzór. Reżyser nie poprowadził właściwie aktorów, brakło mu efektów specjalnych, przez co film stał się taką 'wydmuszką'. Jedynie Walken i Hanks ratują film, bo DiCaprio mam wrażenie pogubił się i wyszedł infantylnie... IMHO Spielberg niech robi dalej familijne sci-fi, bo przynajmniej ten gatunek mu dobrze wychodzi.
O brak jakich efektów specjalnych Ci chodzi?
Swoją drogą film może być nie powala, ale też nie jest jakiś mistrzowski, byłby może lepszy gdyby bardziej można było odczuć lata 60, bo poza kilkoma samochodami z tamtych czasów nie wiele wskazywało na to że to dzieje się w tamtych latach.
> O brak jakich efektów specjalnych Ci chodzi?
Hmm, niejasno się wyraziłem. Po prostu Spielbergowi brakło efektów specjalnych a chyba w nich czuje się dobrze, stąd film wyszedł mu jak widać.