Film jest nudny, za dlugi. Watek ciekawy, ale realizacja kiepska.
W filmie nic sie nie dzieje, akcja nie trzyma w napieciu. Wyjscie do kina to strata czasu i kasy.
Jestem w szoku, ze to film Spielberga!!!!
W PL byl film "Konsul" o podobnym watku i przyjemnie sie go ogladalo. "Catch me if you can" jest w USA przereklamowany.
Leonard w swojej roli jest OK, ale film jako calosc to zmarnowany wieczor.