Nie pomogę Ci niestety, co do Danny'ego, ale za to odpowiem na pytanie, dlaczegonie wyrzucono Erika ze szkoły. Pamiętasz scenę gdy przyszedł do rektora, gdy ten świętował z pracownikami? Erika pojawił się wraz z adwokatem. Zaczął mówić o prasie, nagłośnieniu sprawy etc. Myślę, że zagroził rektorowi ujawnieniem ogromu zjawiska fali w tamtejszej szkole, szkoła była płatna, prestiżowa, rektor nie potrzebował negatywnego rozgłosu i dlatego Erik został w szkole.
Też mi trochę "brakowało" tego, żeby na końcu policzył się z ojcem. Jak mu zagroził, że połamie mu ręce, nogi, nos to już myślałam, że dojdzie do "sprawiedliwości" ale potem doszłam do wniosku, że widocznie Erik chciał skończyć z agresją, chciał nadać kres złu, które zataczało koła, ojczym bił jego, więc on bił innych itd, i tak w kółko.
Dla mnie - dobry film. Wzbudza emocje.

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Pozdro.

Z całym szacunkiem dla przedmówcy,ale to nie dlatego. Adwokat z początku filmu uratował Erika wtedy gdy "Gównoielm" przechwycił list do niego od pięknej Finki,przekazał go dyrektorowi i zakazany romans wyszedł na jaw-wtedy Erik miał być wyrzucony ze szkoły. Za pobicie dwóch matołków (cuuuuuuuuuuuuudna scena) nie mógł być usunięty bo działała tam niepisana zasada,że wylatuje się ze szkoły za uderzenie starszego kolegi jeśli to pobicie ma miejsce wszędzie za wyjątkiem tego ringu - czyli w filmie "placu". Zresztą jest dialog przed walką-Erik pyta czy może lać do woli bez konsekwencji,a Silverhielm mu przytakuje. Moim zdaniem Erik jednak sprał ojczyma - a dalej to już zgoda - wielka szkoda,że tego nie pokazano. Ukłony !

Rozwiałeś moje wszelkie wątpliwości. Dzięki i pozdrawiam.

Zgadzam się w 100% z Twoją interpretacją ;-)

Tak tylko przechodzę i się czepiam słówek (nic osobistego): ciężko żeby to była interpretacja skoro fabuła "mówi" o tym wprost.

Napisz to wszystkim tym, którzy zadają dziesiątki pytań, a dlaczego tak a nie inaczej i o co chodziło ;-)

co racja, to racja...

mnie się wydaje, że odpłacenie ojcu za wcześniejsze krzywdy było niedopowiedziane, aczkolwiek zaznaczone. w końcu mówi ojcu co mu zrobi, a potem drzwi się zamykają gdy syn zbliża się w stronę ojca z mordem w oczach. więc chyba wszystko jasne:P:)

Prawdę piszesz, ostatnia scena nie budzi wątpliwości, oczywistym jest, że za zamykanymi drzwiami tym razem role się odwrócą.

Ale przecież z przekazu filmu jasno wynikało, że Eric spuścił łomot ojczymowi - tyle tylko, że nie zostało to pokazane... Ludzie, jak wy oglądaliście ten film!?

Ależ zrobił to - w wersji książkowej ostatnia scena jest mocna: Erik ze szczegółami wyjaśnia ojcu co zaraz zrobi i jak bardzo będzie to bolało.

Jak najbardziej zrobił to, choć niestety nie pokazali :) Jakiekolwiek ewentualne wątpliwości filmowe rozwiewa książka - Erik starannie zamyka drzwi na klucz który chowa do kieszeni - żeby ojciec mu nie umknął, potem opisuje po kolei co ojcu zaraz powybija i połamie, dziwi się nawet "czemu jestem taki spokojny skoro krew tego faceta spryska zaraz pokój od podłogi po sufit" - rusza w jego kierunku i książka się kończy podobnie jak film. No i może słusznie bo pewne rzeczy należy po prostu pozostawić wyobraźni. Chociaż mnie też długo było przykro że nie mogłem zobaczyć/przeczytać jak mu robi z dupy jesień średniowiecza ;-)

[!!! UWAGA SPOILERY dot. książki !!!]
W kwestii bicia się i nie bicia Erika warto może jescze dodać dla osób które książki nie czytały, że w filmie nie pokazano części scen z końca fabuły, a niektóre wcześniejsze zostały zmodyfikowane. Otóż w książce scena walki na "betonie" z dwoma kolesiami odbyła się na samym POCZĄTKU bytności Erika w szkole a nie na końcu, i od razu przyjął on wyzwanie, nie ma motywu że zrezygnował z walki i był "szczurem". Poza tym, pod koniec książki - czego w filmie nie pokazano - dopada (już 1:1) po kolei trzech innych członków Rady i spuszcza im totalny łomot - połamane nosy, wybite zęby, szpital etc. Jeśli więc ktoś po filmie czuje niedosyt zemsty głównego bohatera, niech przeczyta książkę :)

Chyba się skuszę na tą książkę.

Całe szczęście, że nie pokazali - wg mnie. I tak jest wiadomo, że Eric spuści łomot ojczymowi - jest to powiedziane wprost - więc jeśli ktoś tego nie wychwyci, jest po prostu głupi. A takie sugestywne pozostawienie niektórych scen w świadomości widza jest bardzo dobre i w tym filmie również dobrze wyszło - pokazanie jak Eric bił ojczyma byłoby już wg mnie niepotrzebnym pokazywaniem przemocy. I tak było wiadomo, co on mu zrobi za tymi zamkniętymi drzwiami.