Jeszcze trochę i zobaczymy film o Polakach i Żydach napadających na Niemcy na początku II
wojny. Wszędzie tylko dobrzy Niemcy... Kto tego Hitlera wybierał?
I co z tego, film nie pokazuje pozytywnie całego niem. społeczeństwa podczas II wojny, ale kilka osób z główną bohaterką na czele...
Poza tym czego tam nie ma: nazistowska indoktrynacja, rasizm, palenie książek uznanych za zagrożenie dla III Rzeszy, przemoc, Kristallnacht i ślepa wiara w Hitlera, która ma fatalne konsekwencje...
Nie każdy Niemiec był nazistą i moim zdaniem warto o tym pamiętać, nie uogólniajmy
Całkowicie się zgadzam. Zbyt często uogólniając ranimy niewinnych ludzi. I nie chodzi tu tylko o II wojnę światową. Naprawdę nie wszystko jest biało-czarne.
Miałem dokładnie te same odczucia - film śmierdzi propagandą na kilometr. I to tanią, chamską, prostacką propagandą, której nikt nawet nie próbuje ukrywać.
Tanie, chamskie i prostackie to są takie komentarze... pokazanie zaledwie paru dobrych Niemców to żadna propaganda...
http://www.youtube.com/watch?v=8c-n-8Li5ZE
http://www.youtube.com/watch?v=Y7QKdtnaBoQ
Według mnie ten film pokazał inną rzecz: wojna zbiera ogromne żniwo po obu stronach. Gdy giną ludzie, nie ma znaczenia czy to Niemiec czy Polak. Życie to życie. Ma taką samą wartość. I to zazwyczaj ci zwykli, prości ludzie tracą podczas wielkich konfliktów.
Dokładnie- nie wszyscy Niemcy, czy nie wszyscy Rosjanie chcieli wojny. Tym bardziej, że na siłę wielu mężczyzn wcielano do armii i to wlaśnie Ci zwykli ludzie cierpieli najbardziej. Nie można uogólniać.
Dokładnie to samo przyszło mi do głowy gdy jeszcze czytałam książkę. Najgorsze jest to, że jest bardzo dobrze napisana i łatwo się ją czyta podobnie jak film, który jest całkiem dobrze nakręcony, co sprzyja przyswajaniu ,,odpowiednich" poglądów. Jedyną moją uwagą (mówię o filmie) to słaba gra Sophie Nélisse oraz przeplatanie języka angielskiego z niemieckim.
Co za nonsens... W filmie jest bardzo dużo scen pokazujących, że Hitler cieszył się w Niemczech ogromnym poparciem, że większość społeczeństwa okazywała nazistom otwarte wsparcie - jest noc kryształowa, jest radość z wybuchu wojny, są wiece na których ludzie z dumą i łzami w oczach odśpiewują Deutschland Deutschland uber alles. Sam Hans Hubermann boi się okazać jakikolwiek sprzeciw, który wykraczałby poza "mało entuzjastyczne okazywanie poparcia nazistom". Czego Ty jeszcze chcesz?
Nie widziałem w tym filmie ani krzty propagandy, która miałaby zaciemniać obraz, że Niemcy byli odpowiedzialni za tę wojnę. Wręcz odwrotnie. A że głównymi bohaterami były osoby, które Hitlera nie wspierały... no przecież tacy ludzie też byli. Głównymi bohaterami są córka komunistki, która przez nazistów straciła matkę, Żyd który przez nazistów musiał się ukrywać w piwnicy i rodzina, która udzieliła im schronienia. Chcesz powiedzieć, że takich ludzi w Niemczech nazistowskich nie było?