Czyli 17 minut wstrząsającej opowieści człowieka ukształtowanego przez system. 17 minut geniuszu Kieślowskiego. 9/10.
Co jest najśmieszniejsze a zarazem najbardziej przerażające w postaci portiera to wiara, iż jest ważnym trybikiem w całej maszynerii socjalizmu. Nawet pies powinien znać swoje miejsce i okazywać szacunek treserowi.
Bo został tak ukształtowany jak plastelina. Widać że nie jest zbyt rozgarnięty a ciemniakami najłatwiej kierować szczególnie wtedy kiedy posiadają jakąkolwiek władzę nad ludzmi to w ich mniemaniu czyni ważnymi - możliwość decydowania o ludzkim losie.
Zgadzam się. Z perspektywy czasu bardzo wyraźnie widać jaką osobą był portier - zarazem śmieszny i przerażający w swoim rozumowaniu, chociaż tragizm tej postaci tkwi w tym, że sam nie potrafi nabrać do siebie dystansu i zrozumieć, jaki jest naprawdę. A zdanie dotyczące regulaminu - podsumowanie PRL-owskiej rzeczywistości. Wspaniały reżyser i takiż sam dokument.
Problem w tym że tacy ludzie jak on wychowali kolejne pokolenia które miały "budować" demokracje w naszej ojczyźnie...Po upadku pokazali nam dobitnie że nawyki wyniesione z domu są niezapomniane. No i mamy co mamy choć i tak nie możemy narzekać bo taki PRL to starzy ludzie z sentymentem podchodzą ale tylko z powodu że to w nim spędzili czasy młodosci. Media nam młodym wciskają propagandę to że PRL był zły i okrutny a raz że wspaniały bo ludzie mieli prace. Komuny nigdy nie zaznałem, jestem dzieckiem "wolnosci, rocznik 91" i uważam że żyjemy w trudnych czasach, w sumie jest do dupy i można narzekać na wiele rzeczy ale jakos mi się nie widzi do powrót do ojczyzny ludowej...
A co do samego dokumentu to muszę przyznać że Kieslowski jak zawsze trzyma swój ogromny poziom z którego nigdy nie schodzi. Absolutnie wybitna postać naszej kina i sztuki filmowej. Młodzi powinni brać z niego przykład!
Bo pewna część ludzi ma taką naturę, i oni są na całym świecie. Zawsze mnie to śmieszy, jak komuś się wydaje, że jak coś było w PRL-u, to właśnie tylko tu.
nie wiem myślicie po swojemu i mi9cie racje ......................dla mnie film jest jest totalnie prawdziwy i co za tym idzie jest rewelacyjny..................
Też myślę, że nocny portier jest uniwersalny. Bardziej typ osobowości, mentalność, niż wytwór tamtych czasów, choć niewątpliwie PRL dawał doskonały pretekst do nękania, kontrolowania i pod płaszczykiem regulaminów zwalniał od myślenia.
Ale czy współczesne korporacje nie są pełne nocnych stróżów? I czy oni także, przekonani o słuszności idei, nie liczą na swoją premię? ;)
Film uniwersalny o takich jak on ludziach i o systemie, rządach, które nie tylko wtedy próbowały ludziom ciemnotę wciskać... ale facet makabryczny po prostu, te jego poglądy... oglądałam i nie wierzyłam, nóź w kieszeni się otwierał... :(
żal mi tego pieska było, bo widać było, że skulony chodził i przed kamerą chciał sobie pohasać.
A w ogóle to facet twierdził, ze bardzo lubi zwierzęta, ale rybki córka zalała gorącą wodą, a papużka wpadła do rosołu!! o mamo!! :>