PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11892}
7,5 2 246
ocen
7,5 10 1 2246
8,1 12
ocen krytyków
Za ścianą
powrót do forum filmu Za ścianą

co do wybitności Zanussiego w tym filmie. Wprawdzie przyznaję, tak na świeżo obejrzałem dzis tylko drugą połowę filmu (w nocy, tzn. po g.4 rano), a kiedyś całość, ale ogarnęły mnie wątpliwości, gdy zobaczyłem, jak jedną myśl, ideę Zanussi rozciąga na całe długie minuty. Już na samym początku domyśliłem się, że chce pokazać przepaść między dwiema osobami, a więc zamiar był dla mnie od razu jasny, ale dalszy ciąg filmu jawił się już tylko jako "pisanie wypracowania na temat". Chciał stworzyć wrażenie dokumentalności filmu- ujęcia są czasem bardzo statyczne, bywa, że widzimy tylko "nieczytelny profil" Zapasiewicza - wtedy to mogło być odkrywcze, dziś interpretuje to jako manierę. Prawdopodobnie też kazał improwizować na planie aktorom, ale moim zdaniem wyszła jeszcze większa monofoniczna papka bez ciekawej złożoności wypracowywanej w dobrze napisanym scenariuszu.

Mimo to Zanussi pozostaje moim ulubionym reżyserem, dzis byłbym innym człowiekiem bez jego np."Barw ochronnych". Ten tekst napisałem chcąc jeszcze w przyszłości sprawdzić te wrażenia.

A z drugiej strony nawet jeśli rozwodnił jeden temat, to dobrze, że akurat nim sie zajął, bo problem podjęty w filmie jest nadal, po 45 latach, kluczowy dla relacji międzyludzkich, w ogóle w życiu każdego człowieka.

użytkownik usunięty
Wydmin

Też pewnie byłbym inny bez "Barw ochronnych", ale mam coraz gorsze zdanie o Zanussim. To, co kiedyś, na tle socjalistycznej "bezproblemowości" (chodzi mi o tę ideologiczną), wydawało mi się u niego dociekliwością, stawianiem problemów, pokazywaniem alternatyw itp. dziś wydaje mi się płaskie, ubogie, czasem łopatologiczne, czasem nawet pretensjonalne i kabotyńskie i widzę, jak wiele Z. zawdzięczał nietuzinkowym aktorom w szczycie formy: Zapasiewiczowi, Komorowskiej, Nowickiemu, ale także np. "świeżemu" i tak szczerze młodzieńczo bezradnemu Latalle w "Iluminacji". W ich ustach te wszystkie dęte banały nabierały głębi, stawały się niejednoznaczne i wciągające.

Z przeciętną ekipą Zanussi jest mniej niż przeciętnym reżyserem. Takie "Obce ciało" to jednak wstyd. A "Persona non grata" nawet stary Zapasiewicz nie dał rady uratować.

Wstrzymam sie jeszcze przed ogólnymi osądami Zanussiego, bo zbyt wiele dla mnie znaczył, muszę jeszcze raz obejrzeć kilka filmów tego reżysera, by sprawdzić dawne wrażenia i wnioski.

użytkownik usunięty
Wydmin

Ostatnio (przed tym nieszczęsnym "Obcym ciałem") obejrzałem po raz pierwszy o ponad 30 lat starszy "Imperatyw". Też straszne.

ocenił(a) film na 7
Wydmin

Bylo nie bylo rola Komorowskiej jak dla mnie wybitna .

ocenił(a) film na 8
maciekb80

To prawda, a Zapasiewicz też, mam wrażenie jakby taki był w rzeczywistości, a nie grał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones