W "Za kilka dolarów więcej" Eastwood występuje jako łowca nagród na tropie Indio - jednego z najniebezpieczniejszych bandytów terroryzujących okolicę. Jego bezlitosny rywal - pułkownik Mortimer (Lee Van Cleef) za wszelką cenę chce jako pierwszy schwytać Indio, żywego bądź martwego. Obaj zdecydowani otrzymać nagrodę, gotowi są nawet wyeliminować jeden drugiego, jednak wkrótce mają tylko jedno wyjście - połączyć swe siły lub stawić czoła pewnej śmierci z rąk Indio i bandy jego wyjętych spod prawa zbirów.

Kiedy dwaj rywalizujący ze sobą łowcy nagród (nagrodzony Oscarem Clint Eastwood oraz Lee Van Cleef) orientują się, że ścigają tego samego bandytę, łączą siły w nadziei doprowadzenia go przed oblicze sprawiedliwości. Jednak wraz z rozwojem akcji, sprawy coraz bardziej się komplikują. Zobacz mocną, drugą część sagi Sergia Leone, w której Eastwood wciela się w osławionego „Człowieka bez imienia”.

Pułkownik Douglas Mortimer (Lee Van Cleef) i tajemniczy, małomówny Manco (Clint Eastwood) trudnią się tą samą profesją - są łowcami nagród. Gdy z więzienia ucieknie groźny bandzior Indio (Gian Maria Volontè), obaj panowie staną do polowania na tę cenną i niebezpieczną zdobycz, co nieuchronnie doprowadzi do konfrontacji między nimi. Wszystko wskazuje, że konieczna będzie współpraca.

Człowiek bez Imienia i pułkownik Douglas Mortimer to dwaj łowcy nagród, najlepsi w swoim fachu. Obaj, każdy na własną rękę, mają zamiar schwytać groźnego bandytę, Indio. Z początku rywalizują ze sobą, lecz kiedy zdają sobie sprawę, że w pojedynkę to będzie trudne zadanie, postanawiają działać razem. Szczególnie, że pułkownik ma też inny motyw, by schwytać tego bandytę, o wiele większy niż pieniądze...

14-osobowy gang India to trudny orzech do zgryzienia nawet dla najlepszego łowcy nagród na Dzikim Zachodzie. A jeśli dwóch najlepszych łowców połączyłoby siły? Tak właśnie postanawiają postąpić pułkownik Douglas Mortimer i 'człowiek znikąd'. Zamierzają rozbić gang z dwóch stron - od zewnątrz i wewnątrz. 'Człowiek znikąd' przenika w szeregi gangu, zaś Mortimer podąża ich śladem, czekając na dogodny moment do konfrontacji...

„Symbol pokolenia” (Roger Ebert), nagrodzony Oscarem Clint Eastwood kontynuuje swoją charakterystyczną rolę legendarnego człowieka bez imienia w drugim odcinku słynnej trylogii Sergio Leone. Dzięki nieprzerwanej akcji, napięciu, pasjonującym pojedynkom rewolwerowców "Za kilka dolarów więcej", obok "Za garść dolarów" i "Dobrego, złego i brzydkiego" pozostanie na zawsze jednym z najlepszych westernów kiedykolwiek zrealizowanych. 
Eastwood występuje jako łowca nagród na tropie Indio (Gian Maria Volontè) - jednego z najniebezpieczniejszych bandytów terroryzujących okolicę. Jego bezlitosny rywal - pułkownik Mortimer (Lee Van Cleef, "W samo południe") za wszelką cenę chce jako pierwszy schwytać Indio, żywego czy martwego. Obaj zdecydowani otrzymać nagrodę, gotowi są nawet wyeliminować jeden drugiego, wkrótce mają tylko jedno wyjście - połączyć swe siły lub stawić czoła pewnej śmierci z rąk Indio i bandy jego wyjętych spod prawa zbirów.

Dwóch myśliwych (Clint Eastwood i Lee Van Cleef) ścigają tę samą zwierzynę (Gian Maria Volontè), za której głowę wyznaczono wysoką nagrodę. Nie jest to jednak rutynowe zlecenie. Problem leży w tym, że cel należy do najgroźniejszych przestępców w okolicy, a w dodatku ma pod komendą kilkunastu dobrze wyszkolonych i okrutnych rewolwerowców. Myśliwi mogą wyeliminować rywala i zgarnąć całą nagrodę dla siebie, ale wolą połączyć siły. W tej gonitwie za nagrodą każdy ma swoją motywację, by wyjść z niej z tarczą.