Pierwsza część byłaby dobra gdyby nie sztywni aktorzy (jednak mało zwracałem na nich uwagi- przez większość czasu oglądałem samochody). Już sam TRAILER był świetny. W FF2 trailer jest taki sobie a brak Vina Diesela jeszcze bardziej zniechęca mnie do pójścia do kina. Chyba znów bede zmuszony wybrać się na film i oglądać marne zmagania aktorów ;-( i świetne furki MADE IN JAPAN. Mam nadzieje że po filmie moje zdanie ulegnie zmianie i bede mógł napisać coś 'NA PLUS'. POZDRAWIAM