Parę słów dla osoby, która przygotowała opis. Ci mordercy odgrywaja epizodyczna role, a gł. postacia ktora bada przeszłość zamordowanego Szweda (genialny debiut Lancastera) jest agent ubezpieczeniowy, który niczym dziennikarz z "Obywatela Kane" powoli układa w całość elementy skompkowanej układanki.
A jeśli chodzi o sam film to dałem mu bez wachania 10. Klasyka film-noir. W dodatku boska Ava, której pojawienie się na ekranie nie tylko przyspiesza bicie serce, ale przycmiewa pozostałych aktorów. Jednym słowem zdecydowanie warto obejrzeć.