PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1310}

Zabójcza broń 3

Lethal Weapon 3
7,4 75 125
ocen
7,4 10 1 75125
6,8 10
ocen krytyków
Zabójcza broń 3
powrót do forum filmu Zabójcza broń 3

Jedynka i dwójka to dla mnie kult absolutny - filmy które obejrzałem niezliczoną ilość razy
- poczynając od VHS, poprzez najpierw ocenzurowane, następnie reżyserskie wydanie
DVD a obecnie BD i znam na pamięć praktycznie każde ujęcie i dialog - niedościgniony
wzorzec kina akcji z domieszką wyważonej komedii sensacyjnej. Czwórkę również
świetnie się ogląda - nakręcona po latach ze znacznie starszymi głównymi bohaterami -
jedyna część którą w Polsce dane mi było obejrzeć w kinie - dużo zyskuje z powodów
sentymentalnych - ot powrót filmowych bohaterów z mojej młodości - "przeżyjmy to
jeszcze raz" + Jet Li w hollywódzkim wysokobudżetowym filmie (wcześniej był chyba tylko
Romeo musi umrzeć). Dlaczego nie lubię trójki ? - jet najmniej serio - twórcy poszli w
kierunku absurdalnej komedii - sceny zarówno pościgów jak i strzelanin nie mają tu nic
wspólnego z rzeczywistością - są przeszarżowane i nierealne. Do tego dochodzi postać
grana przez kobylastą Rene Russeau - ktora ma bez przerwy wyraz twarzy jakby zjadła
coś nieświeżego (gdzież jej do subtelnej urody Patsy Kensit z dwójki). Rigs utracił
zupełnie wiarygodność - w jedynce jego wariactwo i brawura wynikały ze skłonności
samobójczych, w dwójce z traumy spowodowanej smiercią Riki i odkrytej prawdy o
śmierci żony - był tam faktycznie facetem, który nie miał nic do stracenia "a w oczach miał
grób". W trójce jego wybryki i ryzykanctwo bez przekonania podkreślane przez Glovera
"he's crazy" nie maja uzasadnienia - wszak facet sie ustatkował i odnalazł spokój ducha.
Brakuje mrocznego klimatu i brutalnej przemocy z jedyki i dwójki, ktore co jakiś czas
przypominały widzowi że ma do czynienia z rasowym mocnym kinem sensacyjnym a nie
durną komedią z przymróżeniem oka. Brak wreszcie tak wyrazistego czrnego charakteru
jak w pozostałych częściach. Czy dostrzegam pozytywy ? Tak - genialny początek wraz z
rewelacyjną czołówką i wspólnym utworem Stinga i Claptona, wątek relacji Rogera z
synem + przypadkowe uśmierenie jego kolegi, chwalenie sie bliznami (choć jest tyle
ładnych aktorek że nie musiała być to Russeau) i rewelacyjną scenę z poskramianiem
rottweilera.

ocenił(a) film na 8
RogerVerbalKint

Dlaczego - pytam - nikt nie chce mi odpowiedzieć ???

RogerVerbalKint

To może ja odpowiem :) Dla mnie ta część wcale nie jest najsłabsza ponieważ każdą część ogląda mi się równie przyjemnie. Co prawda odbiega już trochę klimatem od poprzednich ale i tak mi się podoba. Pościgi i strzelaniny - hmm nie zwróciłam jakoś specjalnie uwagi na ich przerysowanie, ale może dzięki tvn, który teraz je puszcza będę mogła zwrócić na to większą uwagę. Co do Rene Russeau to postać Lorny bardzo mi się akurat podobała i nie mam nic przeciwko tej aktorce. Do tego dochodzą plusy, które już wymieniłeś no i niezawodny Leo :) minusem faktycznie jest trochę brak mrocznego klimaty i to, że świr Rigsa nie jest tak bardzo uzasadniony, ale jak już pisałam ogląda mi się tą część tak samo dobrze jak resztę.

ocenił(a) film na 8
RogerVerbalKint

Zgadzam się , najsłabsza część serii.
Zupełny brak klimatu i dramatyzmu - wątek zastrzelonego przez Rogera chłopaka jest nieprzekonujący .
Choć Rene Russeau kobyłą bym nie nazwał a postać jej była uważam udaną , to jednak wnosiła do filmu prawie wyłącznie aspekt humorystyczny.
Choć Rikka jako dziewczyna Riggsa była lepsza.
Swoją drogą uśmiercenie jej w poprzedniej części uważam za największe świństwo scenarzysty ;-)
Rozumiem , było to potrzebne aby pokazać Riggsa w stanie zaślepienia i furii totalnej , ale ja zwyczajnie bardzo polubiłem tą dziewczynę.
Między innymi właśnie za jej subtelną urodę.
Wracając do "trójki" kilka dobrych akcji sporo dobrych gagów , ale to już bardziej komedia niż sensacja.

ocenił(a) film na 8
nightgale

Sam sobie odpowiedziałeś - uśmiercenie Rikki było posunięciem genialnym - dało świetny powód "wydobycia furiata/straceńca z Riggsa - scena gdy masakruje jednego ze zbirów drzwiami samochodu + scena gdy chodzi w koło nosząc jej zwłoki z niesamowitym podkładem muzycznym autorstwa Claptona - prawdziwa perełka i przebłysk geniuszu nieczęsto widziany w kinie akcji. Wzrok Riggsa, przed zburzeniem domu na palach - mistrzostwo świata !!!
PS Sam Polański (którego nie trawię jako człowieka, a uwielbiam jako reżysera) stwierdził że takich bzdur jak trójka nie oglądał już dawno w kinie...

RogerVerbalKint

Przesadzacie panowie. 3 jest swietna a to że jest bardziej komediowa nic jej nie ujmuje. Leo jest genialny w tym filmie. Jego postać rozbłysła w tej czesci i od tego filmu cholernie go polubiłem. Dużo wniósł a jego sceny na lodzie jak płakał i ryczał "umieram umieram robie sie zimny" a Roger Leo leżysz na lodzie:D" urywają jaja. Scena w windzie gdzie Riggs robi se jaja przy Lornie i gada o jakiś narkotykach które schowali. Genialne!. Fakt że 1 i 2 były bardziej sensacyjne a mniej komediowe ale co z tego w 2 też były jaja jak oglądali tą reklame córki Rogera która reklamowała kondomy:D Ta seria od początku była nastawiona na dobry humor tylko w 3 jest go więcej po prostu. Dlatego moze sie wydawac że to komedia z domieszką sensacji a nie na odwrót.

ocenił(a) film na 8
flaurus

Może łatwiej jest się przyzwyczaić do zmiany konwencji jeśli oglądasz całość serii w krótkim czasie...Gorzej jeśli tak jak w moim przypadku - poznajesz kolejne odsłony na przestrzeni kilku lat, w miarę ich kręcenia - wtedy trudniej akceptuje się zmianę konwencji do ktorej przez lata zdążyłeś się przyzwyczaić. Podobnie mam z serią Die hard - jedynka i dwójka to dla mnie kult absolutny pt. święta Bożego narodzenia, wzorowy acz nie koniecznie doskonały mąż i ojciec Mc Lane + maximum akcji - ale zachowującej granice realizmu, trójka troszkę gorzej - patrz brak zony i dzieci - część czwarta padlina SF nakręcona na komputerze - Willis skaczący po myśliwcach i latające samochody - dno, dno i jeszcze raz dno - ot Fast and furious część 9....Aż boję się piątej odsłony....

RogerVerbalKint

Co do 4 Die Hard właśnie ją obejrzałem. Dnem bym tej częsci nie nazwał raczej solidne kino akcji. Tyle że..rażą mnie zawsze głupotą filmy o hakerach i tu jest podobnie. Hakerzy włamujący sie w przysłowiowe sekund 5 do systemów bezpieczeństwa państwa czy sieci energetycznej albo motyw z F-35 gdzie łączą sie z kolesiem żeby sprzątnął Mc Lane'a tak od ręki może to jest widowiskowe ale naiwne. Trąci brakiem realizmu ta część w porównaniu nawet do 3 wypada o wiele gorzej. Ogólnie efekty na plus motyw z tunelem gdzie rozwala helikopter jest niezły ale fakt że są też sceny przesadzone jak te skakanie po myśliwcu czy w tej windzie nawet. Za mało realizmu. Zabójcza Broń miała to do siebie że tam jednak nie było az tak rażących scen. Były pościgi strzelalniny ale wyglądało to dobrze.

flaurus

I ja się zgodzę z panem flaurusem. Trzecia część balansuje na granicy autoparodii i bardzo dobrze im to wyszło. Poza tym znakomicie wymyslili postać tej policjantki. Idealnie pasuje do Riggsa, na pewno jest lepsza od tej całej Riki, która tylko potrafiła piszczeć albo się uśmiechać. Dla mnie bomba. A film nie musi być realistyczny, jesli jest to zwykła strzelanka. Mówicie o Die Hard - sorry, ale oglądałam dwójkę tydzień po jedynce i od razu widać różnicę. Jedynka jest znakomita, dwójka to rozpacz w kratkę. Jesli chodzi o Zabójcze Bronie, to nie ma wrażenia kichowatości nawet po odstępie czasu przy oglądaniu. Trojka jest po prostu bardziej komediowa a mniej dramatyczna.

ocenił(a) film na 9
RogerVerbalKint

Kompletnie nie rozumiem zarzutu do Riggsa, że jego szaleństwo jest nieuzasadnione. Czy znasz "wariata", którego wariactwo jest uzasadnione? To jest cecha charakteru, taka jest ta postać i w tym jego urok. To taki szalony typ. Znam takich ludzi, nie aż tak odjechanych [to film przecież], ale tacy ludzie nie mają "powodów" swojego szaleństwa.

ocenił(a) film na 8
redmar

Riggs nie był wariatem - popadł w depresję ze sklonnościa samobójczą z powodu śmierci żony...

ocenił(a) film na 9
RogerVerbalKint

Ja mówię o jego temperamencie, a nie o depresji i nie o tym, że był wariatem. Wariat pisałem w cudzysłowie, a to coś znaczy. Przecież nie napiszemy, że Roger był taki, jaki był z powodu złej kuchni jego żony. Po prostu taki typ.

RogerVerbalKint

Do 1 scenariusz napisał Shane Black. Napisał scenariusz do 2 części. Według producentów był zbyt brutalny (Mieli uśmiercić Riggsa) do scenariusza wprowadzono zmiany. Black odszedł od projektu. Nowy scenarzysta pozostałe części nakręcił w bardziej humorystyczny sposób.
Dodał więcej śmiesznych wątków. Moją ulubioną częścią jest 1, bo jest tam dużo akcji. 2 też uwielbiam. Nie wydaje mi się, że 3 jest gorsza. Utrzymuje poziom innych części.

ocenił(a) film na 7
RogerVerbalKint

"poprzez najpierw ocenzurowane"

Bzdura nr. 1


"Czwórkę również świetnie się ogląda"

Bzdura nr. 2.

ocenił(a) film na 8
shamar

Co do bzdury nr. 2 - rzecz gustu - ja osobiście czwórkę uwielbiam - była to pierwsza odsłona serii którą można było w Polsce obejrzeć w kinie, po drugie była niezłą odtrutką na słabą (w moim odczuciu trójkę), po trzecie doszedł sentyment w stosunku do starzejących się aktortów...
Co do bzdury nr 2 - nie wiem ile autor postu ma lat - pierwsze dostępne na polskim rynku wydanie DVD Zabójczej broni 2 było pocięte przez cenzurę - wyrżnięto z niego po chamsku wszystkie bardziej brutalne sceny - mam nadal to wydanie w domowej kolekcji - niedowiarkom radzę poszperać w google....Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
RogerVerbalKint

Ad. 1 - skąd masz dane, że nie było w kinach LW3?
* odtrutką na słabą 3. Dobrze, że przynajmniej reflektujesz, że to twe odczucie.
* sentyment do starzejących się aktorów? Nie pojmuję o co biega. Jak dla mnie 4 - zbyt naciągana, komediowa. Obejrzę powtórkę niedługo i zobaczę, czy dobrze zapamietałem ;)

Ad. 2 - mój błąd. Nie zwróciłem uwagi, że chodzi o DVD. A sam też oglądałem to jeszcze na kasetach :)

ocenił(a) film na 8
shamar

Przynajmniej ja sobie nie przypominam trójeczki w polskich kinach - może ją wyświetlali, podobnie jak swego czasu Commando z Arnim - ja jednak byłem już "lata świetlne" po premierze na VHS (oczywiście pirackim, bo czegoś takiego jak oryginały - poza wyporzyczalniami po prostu nie było)...
Z tym sentymentem to tak - że czwórkę od trójki dzieli spory kawał czasu i aktorzy po prostu się zestarzeli - tym razem to Rigs zbliża się do 5 dych na karku...

ocenił(a) film na 8
shamar

P.S. sprawdź sobie poza tym moją ocenę trójki - to nadal jest 8/10, czyli tyle samo ile dałeś Ty - nie zmienia to faktu że jest sporo słabsza od GENIALNEJ jedynki i dwójki - jak dla mnie zabrakło dramatyzmu, okrucieństwa i poważnego tonu (pomijając wklejony nieco na siłę motyw ze śmiercią kolegi syna Rogera)

ocenił(a) film na 7
RogerVerbalKint

Jest słabsza ale nie powiedziałbym, że sporo. Kiedyś tak uważałem ale miałem lata przerwy. Obejrzałem teraz obie i wcale tak bardzo się nie różnią.
Dałem 8 bo nie da się wstawić 7+/10 ;)

Narzekasz na "brak dramatyzmu" w 3 a chwalisz 4? Se kurde pogadamy, jak puszczą na TVN, zrobię powtórkę bo mam sklerozę ale... mam bardzo średnie wspomnienia z cz.4 (którą też widziałem kilka razy ;)

ocenił(a) film na 8
shamar

Ja jakiś czas temu sobie powtórzyłem (po raz chyba 152, o ile nie więcej) przy okazji zakupu pakietu na blue ray...

ocenił(a) film na 7
RogerVerbalKint

No i po powtórce 4.

I jest gorzej niż zapamiętałem. Totalne spartaczenie - naciągane, zbyt komediowe, przegięte.

RogerVerbalKint

Mimo że zgadzam się co do urody Russo (nie odpowiada naszej słowiańskiej wrażliwości - te wielkie usta, szczęka...choć kobieca to ona jest), właściwie zgadzam się co do sztucznie wszczepionego wątku zastrzelenia młodziaka oraz co do mocniejszej komediowości (ale tej nie uznaję za wadę), to stwierdzam, że jest to niesłychanie udany film, absolutnie "kultowy", bo liczne dialogi pozostają w pamięci, np."samodzielnie ubieram się od 30.r. życia" - przy ubieraniu kamizelki kuloodp. oraz liczne inne.
Powiedziałbym, że ten cykl "Zab. broń" to taki jakby Bond, bo jest nieco przerysowany, błazeński i jednocześnie trzymający w napięciu. Kojarzy mi się też z serialem "Nash Bridges" - mieszanką sensacji i komedii plus rozchwiane, ruchliwe zdjęcia - taki znak szczególny. I nie cz.3, ale część 2 była słabsza (choć trzymała ogólnie wysoki poziom serii),w tym sensie, że owi "źli" z RPA byli już tak bardzo "źli", że aż zbyt papierowi i śmierdziało typową hollywoodzką poprawnością polityczną, bo wiadomo - ten zły rasizm... - podobne to było do agitek filmowych socrealizmu. No ale nie utopiło to całości cz. drugiej.
Zaręczam, miałem inne zajęcia i nie jestem fanatykiem filmów sensacyjnych, ale każdy odcinek burzył mi plan dnia, wciągał i dostarczał bardzo inteligentnej rozrywki. Najbardziej cenię humor serii, jakby z genami angielskimi, jakby nie do końca amerykański.

ocenił(a) film na 8
Wydmin

Sprawa gustu - ja osobiście uwielbiam 1 i 2 część - obie pomimo wstawek komediowych pozostawaly filmami na serio, oba byly okrutne, śmiech mieszał się ze łzami, a szaleństwo Riggsa mialo swoje uzasadnienie w opowiadanej historii - trójeczka była już jak dla mnie zbyt blazeńska...W czwórce nakręconej po latach przeważył w moim odczuciu sentyment do starych bohaterów, niezaprzeczalnym atutem byl też Jet Li, poza tym to jedyna część którą miałem okazję zaliczyć najpierw w sali kinowej...pozostałe to był początkowo zdarty VHS....

ocenił(a) film na 10
RogerVerbalKint

to ja na odwrót, wolę Lornę niż postać Patsy Kensit. a cykl bardzo lubię, poza 4.

ocenił(a) film na 8
panna_x_filmweb

Cóż - o gustach się nie dyskutuje...Nie lubię "dużych bab", które w dodatku leją facetów - wolę typ drobnej/kruchej blondynki

ocenił(a) film na 10
RogerVerbalKint

ale to nie znaczy, ze nie lubię 2 bo lubię, dla mnie jest to kultowy cykl, na 10.
A Patsy owszem jest ładna, ale jej rola była nudna jak dla mnie, nie mówię o urodzie aktorki, tylko o postaciach. nie oceniam urody.
Lorna jako postac była dla mnie fajniejsza, wniosła humor i ikrę, a postać Patsy to eteryczna panna w opałach, którą trzeba było ratować, typowa "paprotka".

ocenił(a) film na 8
panna_x_filmweb

Ok, Ok, Ok - jak mawiał Leo Getz - dla mnie cały cykl jest kultowy - takich filmów już od lat się nie robi...Porównywalnymi klasą filmami które pamiętam są Die herd 1-3, Ostatni skaut, obie części 48 godzin i to by było na tyle. Oczywiście uwielbiam też większość filmów z Arnim i Sywestrem, podobnie jak WCZESNE Seagale (tak do Mrocznej dzielnicy - ale to oczywiście tak ze dwie gwiazdki niżej w filmwebowej skali. Norrisy i Van Dammy to już kino klasy B - po latach dość ciężko się je trawi.
P.S. trójkę Zabójczej broni lubię po prostu najmniej z całej serii, bo nie wywoływała u mnie żadnych wzruszeń, nie niosła ładunku emocjonalnego - poza naciąganym trochę i wepchniętym na siłę wątkiem z synem była to po prostu lekka komedia senasacyjna i niestety niewiele poza tym

RogerVerbalKint

Rzeczywiście sceny akcji rażąco bzdurne (powiedzmy szczerze - w kinie akcji zazwyczaj takie są, ale bez przesady - jednak jakiś kontakt z planetą, na której się żyje wypada mieć), z pójściem bardziej w komedię to też nie był najlepszy pomysł.

Wszystko to jednak nie zmienia faktu, że dziś i takich filmów jak ZB 3 nie potrafią robić.

ocenił(a) film na 8
jan_niezbedny0

No niestety - nie potrafią...myślę że główną przyczyną jest nadużywanie gównianego CGI - komputerowy świat się wali na ekranie...dawniej byli kaskaderzy, analogowe efekty, dobrzy aktorzy i scenariusz - teraz mamy gameplay z ps4 na ekranie - no i sranie w banię

RogerVerbalKint

Dochodzą jeszcze: przepsychologizowanie - bohater koniecznie musi skrywać diabli wiedzą jak mroczną przeszłość i przypominać pozbawionego emocji i wad cyborga, oraz obrzydliwe filtry, pozbawiające obraz naturalnych kolorów.
Dzisiejsze filmy sensacyjne to już nie jest kino i ludzie z krwi i kości, tylko gry komputerowe i awatary.

Ale największe kłopoty są z fundamentem, z czymś co się nazywa: DOBRZE OPOWIEDZIANA HISTORIA - ktoś kiedyś użył takiego prostego, a genialnego określenia przepisu na dobry film.

RogerVerbalKint

"postać grana przez kobylastą Rene Russeau - ktora ma bez przerwy wyraz twarzy jakby zjadła
coś nieświeżego (gdzież jej do subtelnej urody Patsy Kensit z dwójki)"
Tu się akurat zgadzam, ale nie uważam, żeby scena z rottweilerem była akurat rewelacyjna i realna, nawet gdy byłem o wiele młodszy i ten film oglądałem na VHS.

ocenił(a) film na 8
Jack_Holborn15

realna była - sam miałem dwa rottweilery - to tak sympatyczne psiaki że czasami dają się nabrać na takie numery jak w filmie...choć solidnie pogryźć też potrafią

RogerVerbalKint

Kiedyś - jeszcze gdy kupowało się u nas papierowy lokalny dziennik - podali info o pewnej polskiej tragedii. Młoda mama pozostawiła niemowlę w wózeczku pod opieką suki rottweilera - bo to rzekomo świetny strażnik rodziny. Poszła gdzieś do koleżanek i po powrocie zastała w wózeczku krwawą miazgę. Suce coś odwaliło i zagryzła dziecko. Nie trzeba mówić, jakiego szoku musiała młoda mamusia doznać widząc taki obrazek. Powtarzam: człowiekowi czasami odwala, a co dopiero zwierzęciu?

ocenił(a) film na 8
Jack_Holborn15

Oczywiście że tak - w tym przypadku przyczyną tragedii była bezmyślność matki dziecka - psy są zwykle zazdrosne o nowych członków rodziny - dzieci są zazdrosne o pojawiające się rodzeństwo, bo przestają być w centrum uwagi. W życiu nie zostawiłbym niemowlęcia nawet z pudlem, a co dopiero rottweilerem czy dobermanem. Pies może być świetnym strażnikiem rodziny, jeśli zna wszystkich jej członków "od szczenięcia". Inną przyczyną agresji zwierzęcia może być zachowanie dziecka np. wydawanie przez nie piskliwych dźwięków, ciągnięcie psa za uszy czy wsadzenie mu palca w oko.
P.S. najbezpieczniejszą (paradoksalnie) rasą dla dzieci są pitbulle/amstafy - primo rzadko są agresywne dla ludzi (są agresywne w stosunku do innych psów), secundo - secundo - cechuje bardzo duża odporność na bodźce bólowe - nawet silne uderzenie, czy wspomniany palec w oku nie wywołuje u nich natychmiastowej agresji
P.S. tym niemniej zawsze w kontaktach zwierząt z dziećmi wykazałbym daleko idącą ostrożność...

RogerVerbalKint

Gdy lwicę, czy wilczycę młode ciągną za uszy, często boleśnie, to nie reagują, bo wiedzą, że to ich szczenięta. Pies może być świetnym strażnikiem rodziny, gdy widzi głowę rodziny (najlepiej mężczyznę), która go od małego nauczyła bezwzględnie wykonywać polecenia; to samo może być z tygrysem, 3 razy cięższym od swojego tresera. W sytuacji, gdy głowy rodziny, autorytetu dla psa nie ma, reszta, np. jego żona może się dla niego nie liczyć, a co dopiero niemowlę. Pisanie w tym kontekście o pitbullach/amstafach jako o mało agresywnych psach uważam za niepoważne.

ocenił(a) film na 8
Jack_Holborn15

Cóż - znam kilka pitbulli/amstafów - ta rasa naturalnie nie wykazuje agresji WOBEC LUDZI, z tego też powodu nie nadaje się do szkolenia/tresury na psa obronnego - oczywiście, jak od szczeniaka jakiś "kark" z blokowiska będzie tę agresję u zwierzaka wyzwalał, to pewnie uda mu się ją wyrobić...
P.S. wyjątkowa odporność na ból jest cechą charakterystyczną tej rasy, dlatego "pozwalają" dzieciakom na więcej.
Proponuję poczytać o tej właśnie rasie psów - wujek google odeśle do paru stronek...
P.S. 2 ulubioną zabawą pitbuli nie jest gryzienie ludzi lecz. np. zwisanie godzinami na oponie...po wpisaniu w google lub youtube słowa pitbull show wyświetli sie parę ciekawych i przezabawnych filmików

RogerVerbalKint

Zwisanie godzinami na oponie (bo tak się robi) to nie jest żadna ulubiona zabawa pitbulli, tylko to jest tresura tych - i tak agresywnych psów - do tego by były jeszcze bardziej wytrzymałe i odporne na ból. Jakieś 25 lat temu czytałem w gazecie, że są w USA oszołomy, które potrafią przywiązać pit bulla do samochodu i go ciągnąć za samochodem po to, by się "wzmocnił".

ocenił(a) film na 8
Jack_Holborn15

Raczej pitbull ciągnie wózek z obciążeniem...Raz jeszcze polecam pitbull show na youtube - je się tam agresji nie dopatrzyłem - raczej rywalizację sportową, którą te psiaki uwielbiają

RogerVerbalKint

Nie mam więcej pytań.

RogerVerbalKint

Mnie ta część tak samo średnio wciągneła poprzednie cześci lepiej się ogląda wg ta fryzura Riggsa mu nie pasuje a Rene Russo jest irytująca (robi głupie miny draźniła mnie ,lepiej wypadła w 4 cz.Sama fabuła już tak nie wciąga jak w 1 i 2

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones