Scenariuszowo nawet spoko, dużo się dzieje i w miarę sensownie, ale ten reżyser to duża pomyłka! Przy każdej akcji nawstawiali powtórzenia ujęć! Na początku facet wyleciał przez okno cztery czy pięc razy! Myślę sobie "no dobra, chcieli się pochwalić sceną kaskaderską i ją zdjęli z kilku kamer to dali wszystko do flimu żeby się widz zachwycił. No ale za każdym razem, przy każdej akcji dawać powtórzone ujęcia?! Pogięło ich, źle się to oglądało. Przez to jak normalnie lubię rozwałkę, to w tym filmie wolałem żeby tylko chodzili i gadali.