Film pt. "Zabić Sekala" , udało mi się obejrzeć dopiero niedawno. Czytając wcześniej , jego
krótki opis , spodziewałem się otrzymać gruntowny dramat , osadzony w realiach okupowanej
Czechosłowacji...
Muszę szczerze przyznać - twócą udało się uzyskać znacznie przekraczający pokładane w nim
moje nadzieje. Obraz ten skłania do dojmujących przemyśleń na szerokiej płaszczyźnie. W
założeniu główna negatywna postać filmowa - tytułowy Sekal - okazuje się być potomstwem
równie podłych i co najgorsze zakłamanych mieszkańcow morawskiej wioski. Kowal Jura
Baran , piętnowany za swoje wyznanie. Agnieszka będąca wynikiem przetargu , "sprzedana" za
część ziemii , nie jest w stanie znaleść prawdziwej miłości. Śledząc kolejne kadry filmu ,
utwierdzałem się w przekonaniu , jakichkolwiek szczerych czy bezinteresownych intencji
mieszkańców , czułem napiętnowanie bijące dosłownie od każdego.
Strona techniczna filmu - bez zarzutu. Jedna z najlepszych ról Bogusława Lindy oraz
subiektywnie najlpesza w swojej karierze w przypadku Olafa Lubaszenki. Całość wzmacnia
wyważona oprawa muzyczna Michała Lorenca( w tym momencie , polecam szczególnie utwór -
"Taniec Noży")
Kończąc , zdecydowanie polecam , bezapelacyjnie 9/10