Ogladanie po raz enty panow Lindego i Lubaszenki zaczyna byc nudne, zwlaszcze, ze nie zawsze wystepuja oni w zbyt ciekawych produkcjach. Tym razem jednak sprawa przedstawia sie calkiem odmiennie. Siwetny film o tolerancji, zawisci, postawach moralnych. A obaj panowie stanowia na pewno jego ozdobe, odwalajac kawal pozadnej roboty.