Film potwornie nudny, słaby, jakby scenarzysta zachwycał się tym, że umie już pisać i przeciągał w nieskończoność każdy motyw. A jest w czym wybierać. Facet ścina drzewo. Grupka dresiarzy zaczepia faceta na boisku. Potem facet idzie na zakupy. Leży przed telewizorem. I tak dalej. Zastanawiam się, czy "tfurcy" widzieli przedtem jakiś film, może to by pomogło. Nie wytrwałem do końca, co rzadko mi się zdarza.
SŁABIZNA, UNIKAĆ!