Czy ktoś z Was może zwrócił uwagę na obrazy, które pojawiły się w filmie? Mam na myśli ten z bodajże przedpokoju (ale pewności nie mam, czy chodzi o to pomieszczenie), kiedy Hubert czyta pismo do jego matki o potwierdzeniu, że będzie w internacie na następny rok. Zaraz potem ma napad frustracji w pokoju jego rodzicielki. Natomiast drugi to ten wiszący w gabinecie dyrektora szkoły, do której chodzi Hubert, wtedy gdy informował Chantale (matkę) o ucieczce Huberta. Wiecie kto je namalował? Albo chociaż ten pierwszy.
Poza tym, film świetny, podobał mi się, chociaż uważam, że dość dziwny. Nie do końca go na początku zrozumiałam. Niektórzy twierdzą, że jest płaski. Hm, może sam temat nie prezentuje niczego jakoś bardzo głębokiego, takiego "łoo", jednak liczy się także sposób, w jaki się go ukazuje. Czyli sztuka. To tyle :)
Szkoda, że ludzie tak płytko myślą. Ci wszyscy wychowani pod kloszem, którzy przez całe życie mieli podawane wszystko pod nos, mogli sobie pozwolić w dzieciństwie na wiele przyjemności, nie zdają sobie sprawy, że istnieją rodziny, w których dochodzi do bardzo podobnych scen, jakie zostały ukazane w tym filmie.
Szkoda, że wiele ludzi tego nie rozumie, świat się teraz nie skupia na stosunkach międzyludzkich, szczególnie relacjach matka-syn. Ale cóż, żyjemy w świecie, w który każdy dba przede wszystkim o czubek własnego nosa dlatego tak ciężko niektórym docenić ten film.
Na pewno pojawił się tam "Pocałunek" Klimta, ale nie pamiętam już w którym momencie.
Nie wiem czy akurat "Pocałunek", ale jestem na 100% pewna, że Klimt wisiał w mieszkaniu Antonina.
Ten pierwszy to jedna z wersji ''Nenufarów'' Moneta, tego w gabinecie dyrektora zupełnie nie kojarzę, on nie jest pokazany w całości z tego co widzę, więc trudno powiedzieć. Ze znanych obrazów był też jeszcze ''Krzyk" Muncha na drzwiach pokoju Huberta.