Odnoszę wrażenie, że film porusza ważną kwestię pychy ludzkiej, jest prawie pewne w moim mniemaniu, że jeżeli chirurg posypał by głowę popiołem przyznał się do błędu w sztuce, poświecił by sie dla chłopca i matki zmarłego, nie musiało by dojść do końcowej tragedii, wolał zastosować mechanizm wyparcia i zgotować piekło własnej rodzinie.