W filmie "Zabij mnie glino" został popełniony błąd polegający na tym,że jeden z milicjantów w laboratorium kryminalistycznym mówi,że przestępca używa broni strzelającej amunicją 38 magnum.
Otóż nic bardziej mylnego po prostu nie ma czegoś takiego jak amunicja 38 magnum, jest 357 magnum,której podstawą konstrukcyjną stanowiła amunicja 38 Special.
Obydwa naboje różnią się między sobą długością łuski: 38 special ma o ile dobrze pamiętam łuskę o długości 29 mm z kryzą wystającą natomiast 357 łuskę o długości 32mm, 33 mm ( długość róznie podawana,zależnie od publikacji) również z kryzą wystającą. Z rewolwerów strzelających amunicją 357 magnum można również strzelać nabojami 38 Special, ale nie odwrotnie.
Kolejna sprawa to film został oparty na życiorysie polskiego przestępcy Jerzego Maliszewskiego vel Nierobisza.
Piotrek