koleś zamiast wiać tam gdzie toksyczna chmura nie sięgnie (wie o co kaman bo radio cały czas info zapodaje) okleja se chałupę taśmą, sam siebie więzi w środku i myśli że sobie hermetyczność zapewni
popioły po wybuchach - wulkan tam walnął w centrum czy jak? bo nawet walące się WTC takiego obszaru taką warstwą kurzu nie dały rady pokryć.
to co robią słuzby ratownicze to już nawet nie bzdura, to zwykłe bajdurzenie niedouczonego rezysera (i to zdanie na koniec o ich postawie i odznaczeniach - mam wrażenie że wymyślił to uczeń podstawówki)
itd. itp.
odradzam chyba że ktoś chce sobie popatrzeć na kliniczny przypadek scenariusz pisanego przez idiotę i zobaczyć film przez innego idiotę zrobiony.
jestem wręcz zażenowany i niemal obrażony, że ktoś ma czelność w ten sposób obrażać inteligencję widza.
Koleś nie uciekał bo chciał poczekać aż wróci jego kobieta. Nie widzę w zachowaniu tych osób niczego nieracjonalnego. Znaczy, lepiej było by uciekać oczywiście, ale na pewno wiele osób by zostało i oklejało swoje domy. Różnie ludzie reagują na zagrożenia. Widziałem wiele nieracjonalnych, głupich, przewidywalnych amerykańskich filmów, ale ten właśnie według mnie odbiegał od tego typowego amerykańskiego schematu. A zakończenie w prost rewelacyjne! Byłem totalnie zaskoczony, a z reguły umiem przewidzieć w połowie filmu zakończenie w amerykańskich filmach.