UWAGA SPOILER!
Kto nie widział niech nie czyta, bo popsuje sobie przyjemność z oglądania.
Jak myślicie kto w końcu był mordercą? Czy był choć przez chwilę pokazany?
Nie wiem kto zabił. Nikt nie wie - śledczy i pracujący nad filmem też tego nie wiedzieli.
Ale czy ta jego ostatnia ofiara nie była przypadkiem niezgodna z jego "profilem"?
Była niezgodna ponieważ główny podejrzany (przykro mi nie pamiętam tych dziwnych imion hehe :D) zniknął na jakiś czas i wtedy morderca mógł działać ponieważ wiedział o tym ze policja zgubiła podejrzanego albo mordercą był ktoś z policji :)
No i jest jeszcze opcja ze morderca był podejrzany jednak podrzucił spermę kogoś innego dlatego jak wróciły wyniki z USA nie były zgodne z jego DNA. No i jest jeszcze czwarta opcja mało prawdopodobna bo mało rzeczy dzieje się bez przyczyny. Kiedy zniknął podejrzany morderca po prostu wyszedł i zabił tą studentkę.
Powinieneś pomyśleć o tym , że tytuł twojego tematu sam w sobie jest poniekąd spoilerem, więc informowanie o tym w dalszej części postu jest bez bez sensu.
a pamietacie scene jak przesłuchują tego robotnika co chodził w różowych wesołych gaciach i wchodzi do pomieszczenia jakis hydraulik czt ktos taki? mi sie to takie dziwne wydało, ale tak jakby to był morderca, chociaż ani nie widac twarzy ani nie ma odwołania do tego w jakiejkolwiek formie później :)
Wydaje mi się że to mógł być przebrany dziennikarz ponieważ po tym wyszło na jaw że torturują podejrzanych.
oo! no to by się trzymało :)
kto zabił? wychodzi na to, że nie był to ten z gładkimi dłoniami, nie był to robotnik, nie był to też opóźniony w rozwoju,
na końcu dziewczynka mówi, że był po raz kolejny ktoś normalny, gładki, (nie wiem na ile tłumaczenie jest też właściwe), ale w kontrze pozostaje wynik badań z USA.
Wg. mnie: po pierwsze nie wiadomo kto zabił, gdyby bylo wiadomo i złapano by mordercę to powinna być notka na koniec bo mimo wszytko film na faktach, wg. mnie głównym tematem był sam sposób śledztwa i postępujący subiektywizm śledczych prowadzących, a pod koniec także emocjonalne podejście policjanta z Seulu, który był na samym początku najbardziej nastawiony na śledztwo, a nie jakbym to ujął szukanie winnego wg. swoich osądów i emocji. Wychodzi przez to że cały ten długi okres gonili za niewłaściwymi osobami, miejsce zbrodni nie było poprawnie badane itd. generalnie-strata czasu, nadal nie wiadomo kto to, a morderca wrócił w miejsce zbrodni, szkoda że nie ma dostępu do prawdziwej historii bo bym poczytał
W kilku tematach na forum pod filmem masz kilka linków do opisu prawdziwej historii /zdjęcia również/ :)
Miałem koncepcję, że zabijał gliniarz któremu amputowali nogę. Wyobraźcie sobie taką puentę: gość ma wyraźne problemy z agresją, a że pracuje przy sprawie, pomagał Parkowi wrabiać innych. Niestety traf chciał że traci nogę. Ale Park odkrywa iż to jego kolega zabijał (to znamienne spojrzenie na buty, mogło oznaczać iż rozpoznał ślad który został rozjechany przez ciągnik, albo wpadł na to w jakiś inny sposób). Nie chciał jednak by jego najlepszy przyjaciel poszedł siedzieć, więc sam ukatrupił ostatnią dziewczynę chcąc oczyścić go z winy.
Przyznacie, że to byłoby ciekawe rozwiązanie. Szkopuł w tym iż nasz "kopacz" przesłuchiwał jednego z podejrzanych podczas morderstwa co by go oczyściło z zarzutów. No i co najważniejsze: chłopiec z blizną by go wcześniej rozpoznał. Dlatego moja koncepcja jest błędna. Myślałem jednak że tak to się rozwiąże...
oparte na faktach, a przestępca wciąż niezłapany - https://en.wikipedia.org/wiki/Hwaseong_serial_murders
Jak pytali tego niepełnosprawnego chłopaka czy pamięta twarz (tuż przed tym jak przejechał go pociąg) to on powiedział, że to był ten sam co mu poparzył twarz. Tylko kto to był?
Prawdopodobnie ojciec, poparzenie pewnie od rozgrzanego oleju. Ofiary namierzał w swojej restauracji a jako mieszkaniec miasta je znał i wiedział gdzie na nie czekać i skąd dokąd idą.
Pokazany był przez chwilę (twarz), ale niewyraźnie - a nawet chyba przez dwie chwile. Nie pamiętam w jakiej kolejności:
1. Podczas jednego z ataków, gdy wyskakuje z pola.
2. Sugestia reżysera - scena przesłuchania "onanisty". Wchodzi zamaskowany mężczyzna (policjant?) w rękawiczkach, z torbą (walizką) - coś tam grzebie i wychodzi. Ustawienie sylwetki sugeruje, że jest zainteresowany tym co się dzieje w piwnicy przesłuchań.
Wydaje się, że mordercą mógł być śledczy z Seulu. Na początku filmu główny bohater bierze go za podejrzanego. Wydaje się, że mógł mieć zaburzenia osobowości i fobie. Przy śledzeniu podejrzanego zasypia na chwilę jednak tak naprawdę nie wiadomo co w tym czasie robi. Scena ataku na nastolatkę mogła odbywać się właśnie w tym momencie. Poza tym dziwnie się zachowuje przyklejając nastolatce plaster na plecach - wydaje się, że czuje podniecenie. Poza tym jako śledczy wydaje się mieć delikatne dłonie- co zresztą widać na niektórych ujęciach. Takie moje przemyślenia.
Taka jeszcze dygresja- film został tak stworzony, żeby widz mógł sam ocenić kto tak naprawdę mógł być zabójcą.
Tutaj artykuł po polsku:
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/korea-poludniowa-po-30-latach-wskaza no-podejrzanego-o-morderstwa,970803.html
W artykule na moje oko dość idiotyczny błąd, błędnie przetłumaczono z angielskiego "over 2 million man-days spent on investigation" jako "mimo zaangażowania w sprawę ponad dwóch milionów policjantów". Nawet gdyby wszystkich policjantów z kraju przydzielono do tej sprawy to do dwóch milionów jeszcze dużo by brakowało.
A z innej beczki, co mnie nieco zastanawia, dlaczego ostatniemu podejrzanemu nie zajrzano do spodni? Jakąś wskazówkę by mieli, biorąc pod uwagę że podejrzewali że zabójca, nie zostawiając żadnych włosów na miejscu zbrodni, musi być wygolony na dole. Zresztą mniejsza o to, film raczej luźno inspirowany faktami, chociażby okoliczności pogodowe reżyser Bong pozmieniał dla mocniejszego efektu.
wydaje mi się ze w jednej ze scen gliniarz z Seulu jadł brzoskwinie obieral czy jakis inny owoc zastanawia mnie czy mialo to jakiś związek, motyw brzoskwini wystepuje również w Parasite