Ale jeszcze "lepsze" jest to że nawet nie wytłumaczyli dlaczego ten koleś zabijał te dziewczyny. Myślałam, że CHOCIAŻ ZA TYM kryje się jakaś ciekawa historia... Film nudny i przewidywalny do bólu.

Mnie również tego brakło, ale ot mamy nutkę tajemnicy. Być może to nie na tym miał się skupić film. Zarazem to nie jest aż tak istotne, bo mordercy zdarzają się popełniać zbrodnie ot tak, ale też można by ten wątek jakoś pociągnąć, przynajmniej na tyle by wyjaśnić zamiary. Mam mieszane uczucia jak widać

Należałoby zamieścić ostrzeżenie o spoilerze

Przepraszam za poprzedni komentarz, wystawiłam go przez pomyłkę.
Co do filmu zaś fabuła faktycznie niezwykle słaba, chociaż film miał chwile trzymające w napięciu (oglądałam go nocą będąc sama w domu, po ciemku i w pewnych momentach jako thriller całkiem dobrze się sprawdzał), jednak zakończenie to już szczyt żenady. Aktorstwo seryjnego mordercy woła o pomstę do nieba, a zachowanie policji po powrocie głównej bohaterki jest zupełnie pozbawione sensu. Całkowicie się zgadzam z komentarzem "co za wspaniały obraz" Ach - faktycznie wspaniały ;)

Prawdziwy obraz policji - to ofiara jest winna, a nie przestepca. To ofiare trzeba wyslac do wariatkowa, a morderca sie nie przejmowac - wmowic wszystkim, ze nie istnieje. Oto udany przepis na poprawe swoich statystyk. Film ciagnal sie jak flaki z olejem, ona wielka bohaterka - ale przynajmniej z policja rezyser trafil w dziesiatke.

Jasne, policjanci są źli, przestępcy są źli, tylko my szarzy ludkowie jesteśmy dobrzy. Łzy leję, o okrutny świecie! Bezduszni policjanci w tych swoich mundurach, co to tak bezdusznie odwracają się od nieszczęsnych ofiar okrutnych przestępstw!!
Oto prawdziwy obraz policji, wg ciebie, zgadza się? Mam dla ciebie misję - musisz iść do policji i wszystko to naprawić, jestem pewny, że ktoś taki jak ty NIGDY nie potraktowałby ofiary tak nieczule. W przeciwieństwie do wszystkich swoich kolegów po fachu, ty jedyny sprawiedliwy dążyłbyś niezłomnie do wyjaśneinia sprawy. I kto wie, może po wielu latach i o tobie - jedynym prawidziwmy policjancie na ziemi - nakręcono by wspaniały epicki film.
A ludzie by mówili wtedy: oto jesteśmy otoczeni przez tych wszytkich złych policjantów, a tutaj mamy takiego bohatera, takiego batmana. A ty byś dumnie uniósł brodę :-)

Jestem kobieta, jesli juz. Film przedstawia prawdziwy obraz amerykanskiej policji - mieszkam tu, to wiem. A reszte sobie dopowiedziales.

Jesteś policjantką? Bo "prawdziwy obraz policji" to rozumiem obraz twoimi oczami. Równie prawdziwy obraz Żydów mieli Niemcy swego czasu.
To jest trochę smutne, że ludzie w naszych czasach - globalizacja, internet itp, stosują takie prymitywne stereotypy i w dodatku łudzą się, że mają one cokolwiek wspólnego z realiami.
"Policjanci tacy są" a "kobiety źle prowadzą" itp. Przedszkole racjonalnego myślenia.

Mam wrazenie, ze to ty sie kierujesz stereotypami - czyzbys sam byl wysmiewanym w dowcipach policjantem, ktory nie umie dodac dwa do dwoch, ze tak ich wspanialomyslnie bronisz? Wspolczuje serdecznie. W przeciwienstwie do Ciebie znam realia amerykanskiej policji nie tylko z telewizji, ale to mi jest wmawiane, ze kieruje sie stereotypami.
Jesli probujesz sie dowartosciowac obrazajac mnie, to nie tylko "moje stereotypy" sa tutaj prymitywne.

Anie nie jestem policjantem, ani nie mam w rodzinie żadnego policjanta, ani specjalnie nie przepadam za policjantami. Po prostu jak natrafiam na takie głupoty typu "Kobiety źle prowadzą" "policjanci to pacany" "politycy to złodzieje" to śmieję się z ludzi, którzy wierzą w takie uogólnienia. Bo to śmieszne.

Jak wyzej wspomnialam, sam sobie reszte dopowiadasz. Ja wyrazilam tylko swoje zdanie wzgledem amerykanskiej policji.

Wiesz, jeszcze nie spotkałem osobę, która by stereotypowo myślała i wiedziała o tym albo się do tego przyznała. Każdy myśli jakie to jego myśli są trafne i adekwatne. Nic bardziej pospolitego od przekonania, że się ma rację. "Policjanci tacy są" he he he. Na świecie jest parę milionów policjantów. Ty znasz paru co najwyżej.
Resztę sobie dopowiedz (zdaje się, ze "dopowiadasz" to twoje ulubione słowo, więc go użyj)

Stereotypy nie biorą się z niczego. Oczywiście wile stereotypów to spora przesada ale nie wszystkie.
I tak prawdą jest że kobiety maja gorsze predyspozycje do prowadzenia samochodu. Nie oznacza to że każda kobieta będzie gorsza od każdego mężczyzny.
Prawdą jest też że pracą polskiej policji (a przynajmniej drogówki) rządzą "wyniki". Bardziej opłaca się ustawić "w krzakach" 50 m przed końcem zabudowanego niż w faktycznie niebezpiecznych miejscach. Przykład z ostatniego czasu - polska drogówka wmawia kierowcy że wyprzedzał na pasach a mamy wyraźnie zarejestrowane na wideo że nic takiego nie miało miejsca.
Politycy to również stosunkowo często złodzieje - w myśl zasady "okazja czyni złodzieja".
Twierdzisz, ze film jest słaby bo twoim zdaniem przedstawiona sytuacja nie mogłaby się zdarzyć naprawdę. A tak konkretnie to która część jest taka niemożliwa. Tylko z polskiego podwórka - człowiek spędził 8 lat w psychiatryku bo RZEKOMO komuś groził. Ty zapewne uznałbyś że to "słaby film z nędzną fabuła". A zaaaaraz czekaj, to nie film, to rzeczywistość.

Wracając do filmu - uprawiasz klasyczne CZEPIALSTWO. To że w filmie przedstawiono jakąś sytuację nie oznacza że to ma przedstawiać statystycznego policjanta. Tak naprawdę oglądając film nie widziałem ani jednego momentu w którym zastosowałbym <facepalm>. Wszystko się całkiem nieźle trzymało kupy. A co do takich filmów to akurat jestem dosyć krytyczny. To nie jest film wybitny, ale jest solidny.

Skoro twierdzisz, że kobiety mają gorsze predyspozycje do prowadzenia samochodów, to wytłumacz mi łaskawie, dlaczego to mężczyźni powodują więcej wypadków?

Hmmm... skoro twierdzisz, że stereotypy nie biorą się z niczego, to skąd stereotyp, ze kobiety gorzej prowadzą? Przecież mają mniej wypadków.

No bardzo mnie interesuje jak wytłumaczysz fakt, który ewidentnie nie pasuje do twojego przekonania, żę "kobiety gorzej prowadzą"?

Ponieważ mężczyźni WIELOKROTNIE więcej jeżdżą. Niedawno nawet trafiłem na artykuł który to w liczbach przedstawiał. Wyszło na to że po uwzględnieniu ilości przejechanych kilometrów kobiety powodują znacznie więcej wypadków.
Nie można wyciągać wniosków na podstawie liczb bezwzględnych bo tym samym tokiem rozumowania dojdziemy do wniosku że pijani kierowcy są lepsi od trzeźwych (ilościowo powodują znacznie mniej wypadków).

Oto fakty:
1. Mężczyźni popełniają niemal 4 razy więcej wypadków samochodowych
2. W wypadkach spowodowanych przez mężczyzn ginie niemal 8 razy więcej ludzi.
3. Mężczyźni posiadają 56% praw jazdy, kobiety 44% praw jazdy.
4. Przyczyną wypadków nie jest doświadczenie, ale najczęściej brawura, przekonanie o własnych zdolnościach, łamanie przepisów, i tak zwany syndrom młodego mężczyzny ("zawsze dam radę i nikt mnie nie wyprzedzi")
Ale twoim zdaniem to kobiety są gorszymi kierowcami.
Ergo: "Nikt nam nie wmówi, że białe jest białe..." jak powiedział klasyk.

No tak, czego ja się mogłem spodziewać. Nie rozumiesz tego co napisałem albo celowo unikasz najważniejszego wątku.
Trzeźwi powodują 15 razy więcej wypadków niż pijani (statystyki wzięte ze strony policji). Idąc twoim tokiem rozumowania należy zabronić trzeźwym prowadzenia pojazdów a do ruchu dopuścić tylko pijanych.

Ale to wszystko i tak temat poboczny. To jest temat o filmie. I ty twierdzisz, ze ten film jest słaby bo sytuacje w nim przedstawione nie mogłyby się zdarzyć w rzeczywistości. Tymczasem rzeczywistość dostarcza dużo bardziej kontrowersyjnych sytuacji. Wymiar sprawiedliwości zamykający normalnego człowieka w psychiatryku to żadna nowość. Leniwy, niedouczony policjant którego pracą kierują "statystyki" to też żadna nowość. W Polsce mamy wiele takich przypadków.

Ale poczekaj, bo mnie ten temat poboczny interesuje.
To znaczy, jesteś przekonany, że to mężczyźni są lepszymi kierowcami, zgadza się? Możesz mi to wyjaśnić, jak logicznie to uzasadniasz? Mnie zawsze interesowały takie rzeczy i mam kilka świetnych kwiatków. Ciekawy jestem jak ty radzisz sobie z tym problem: "statystyki przeczą temu co myślę, ale przecież nie mogę się mylić! A więc statystyki się mylą, bo..." i co tu wstawiasz?

Na marginesie powiem ci, rozmawiałem kiedyś z gościem, który twierdził, że Ziemia ma 6 tysięty lat, bo tak jest napisane w Biblii, a naukowe badania to bujdy. Jak go zapytałem jak w takim razie wyjaśni to, że znajdujemy kości dinozaurów, które mają miliony lat, to facet na to odpowiedział: "Bóg je tu podrzuca, aby przetestować naszą wiarę." He he.

No ale ja jestem otwarty - moze to ja się mylę, moze kobiety naprawdę są gorszymi kierowcami. Chciałbym abyś mnie przekonał. Tylko, żę trzeba jakoś z tymi przeklętymi statystykami coś zrobić. Mam nadzieję, że nie stchórzysz, nie wykręcisz się.

Ale poczekaj, bo mnie ten temat poboczny interesuje.
To znaczy, jesteś przekonany, że to mężczyźni są lepszymi kierowcami, zgadza się? Możesz mi to wyjaśnić, jak logicznie to uzasadniasz? Mnie zawsze interesowały takie rzeczy i mam kilka świetnych kwiatków. Ciekawy jestem jak ty radzisz sobie z tym problem: "statystyki przeczą temu co myślę, ale przecież nie mogę się mylić! A więc statystyki się mylą, bo..." i co tu wstawiasz?

Na marginesie powiem ci, rozmawiałem kiedyś z gościem, który twierdził, że Ziemia ma 6 tysięty lat, bo tak jest napisane w Biblii, a naukowe badania to bujdy. Jak go zapytałem jak w takim razie wyjaśni to, że znajdujemy kości dinozaurów, które mają miliony lat, to facet na to odpowiedział: "Bóg je tu podrzuca, aby przetestować naszą wiarę." He he.

No ale ja jestem otwarty - moze to ja się mylę, moze kobiety naprawdę są gorszymi kierowcami. Chciałbym abyś mnie przekonał. Tylko, żę trzeba jakoś z tymi przeklętymi statystykami coś zrobić. Mam nadzieję, że nie stchórzysz, nie wykręcisz się.

Ale przecież WYRAŹNIE ci to napisałem. STATYSTYKI mówią wyraźnie że jest tak jak napisałem.

PS. Naprawdę uważasz, że pijani lepiej prowadzą niż trzeźwi?
Jeśli tego nie rozumiesz to jednak za głupi jesteś i szkoda czasu na tłumaczenie ci tego.

A żebyś miał jeszcze łatwiej:

"Kobiety powodują mniej wypadków więc są lepszymi kierowcami"
"Pijani powodują mniej wypadków więc są lepszymi kierowcami"

WSKAŻ RÓŻNICE między tymi twierdzeniami.

Po pierwsze to nie wiem skąd bierzesz informacje o pijanych kierowcach, chętnie zobaczę te statystyki, jesli nie wyssałeś ich z palca.
Po drugie, ja twierdzę, że kobiety są lepszymi kierowcami, bo powodują mniej wypadków. Ty twierdzisz, że to mężczyźni są lepszymi kierowcami. Nie wyjaśniłeś tego. Przytaczasz przykład, który nie wyjaśnia twojego mniemania, bo ono, o ile dobrze rozumiem brzmi tak: "Mężczyźni są lepszymi kierowcami pomimo teog, że zabijają na drogach pięć razy więcej ludzi i mają cztery razy więcej wypadków, a ilość praw jazdy u mężczyna jest o 12% większa"

Chcę żebyś wyjaśnił mi na czym opierasz swoje przeświadczenie, że mężczyźni są lepszymi kierowcami.

Bo rozumiesz, że przytaczanie przykładu z pijakami nic tu nie uzasadnia, zgadza się?

Powstrzymam się, ale naprawdę mam ochotę dobitnie określić twoją "inteligencję".
Już kilkukrotnie napisałem a ty nadal nie pojmujesz.

http://www.antyradio.pl/Adrenalina/Duperele/Policyjne-statystyki-dotyczace-nietr zezwych-kierowcow-w-2015-8028
"Uczestnicy ruchu drogowego poruszający się pod wpływem alkoholu spowodowali 2211 wypadków, czyli 6,7% ogółu"
100 / 6,7 = 14,92...
Podsumowując: pijani powodują 15 razy MNIEJ wypadków. Czy to twoim zdaniem oznacza że pijani są znacznie lepszymi kierowcami?

Chodzi o to że nie można rozpatrywać ilości wypadków w oderwaniu od kontekstu "ile jeżdżą kobiety a ile mężczyźni".
Mężczyźni powodują ZNACZNIE MNIEJ wypadków NA PRZEJECHANY KILOMETR niż kobiety.

To jest już tak łopatologiczne, że jeśli teraz nie zrozumiesz to...

A mozesz mi powiedzieć, skąd masz to przeliczenie "mniej na przejechany kilometr"?

Ponieważ niedawno czytałem artykuł w którym były podane te informacje. Niestety za żadne skarby nie mogę go znaleźć (ale chyba nie chcesz podważać tego, że mężczyźni jeżdżą znacznie więcej?).
Mając takie dane liczymy:
ilość spowodowany wypadków / ilość przejechanych kilometrów
dla obu płci i mamy rzetelny wynik, który faktycznie pokazuje kto "jeździ lepiej".

No widzisz, nie możesz znaleźć. I nie znajdziesz. Znajdziesz za to coś takiego: "Według badań DBM codziennie prowadzi samochód 66% kobiet i 71% mężczyzn"

W dodatku, skoro tak uczepiłeś się tego, że mężczyźni częsciej jeżdżą:
1. Musiałoby się okazać, że skoro mężczyźni powodują 4 razy więcej wypadków, to przejeżdżają przynajmniej cztery razy więcej kilometrów.
2. Nawet jeśli tak jest (co jest mało wiarygodne, w dodatku prawdopodobnie uwzględnieni są tu zawodowi kierowcy, którzy powinni być wyjęci tego rozumowania jako nietypowi kierowcy - to jest twój argument, inna odmiana tego, że "pijacy rzadziej powodują wypadki"), to nadal pozostaje do wyjaśnienia dlaczego wypadki powodowane przez mężczyzn są bardziej niebezpieczne (ginie w nich 5x więcej ludzi niż w wypadkach powodowanych przez kobiety - tego nie wyjaśnisz częstością używania auta)
3. Pijani kierowcy co niemal wyłącznie mężczyźni.

No, ale ciągle atakujesz tutaj moje przekonanie (moim zadaniem o wiele bardziej przystające do realiów niż twoje) o tym, że kobiety są lepszymi kierowcami.
A w ogóle nie uargumentowałeś nawet jednym zdaniem swojego przekonania o tym, że to mężczyźni są lepsi. Czekam na to wyjaśnienie. A ty jakoś to omijasz, nie wiedzieć czemu.

"I nie znajdziesz" - bardzo wygodne co nie? Artykuł "zniknął" więc możesz do woli podważać to co piszę?
Albo przyjmujesz że piszę prawdę i możemy rozmawiać, albo uważasz że kłamię i wtedy tylko tracimy czas.

"Znajdziesz za to coś takiego: "Według badań DBM codziennie prowadzi samochód 66% kobiet i 71% mężczyzn""
To bez znaczenia ponieważ nie uwzględnia przejechanej odległości. Przejechanie 10 km nie jest równe przejechaniu 100 km (oczywiście podaję tylko liczby przykładowe).

"1. Musiałoby się okazać, że skoro mężczyźni powodują 4 razy więcej wypadków, to przejeżdżają przynajmniej cztery razy więcej kilometrów."
nie powodują 4 razy więcej wypadków. Powodują 3,5 razy więcej wypadków. I owszem mężczyźni przejeżdżają ponad 4 razy więcej kilometrów.

"w dodatku prawdopodobnie uwzględnieni są tu zawodowi kierowcy, którzy powinni być wyjęci tego rozumowania jako nietypowi kierowcy"
Niby dlaczego mieliby być wyłącznie? Są obojniakami? To że zawodowymi kierowcami w większości są mężczyźni też nie jest przypadkiem.

"nadal pozostaje do wyjaśnienia dlaczego wypadki powodowane przez mężczyzn są bardziej niebezpieczne"
Ależ to jest bardzo proste. Bo mężczyźni mają większą skłonność do brawury i przekraczania prędkości.

A w ogóle nie uargumentowałeś nawet jednym zdaniem swojego przekonania o tym, że to mężczyźni są lepsi.
Po pierwsze to nie ja stawiałem taką tezę, a tylko zareagowałem na twoje wyrwane z kontekstu twierdzenia. Po drugie - statystyki o tym świadczą - te statystyki o których pisałem. Albo mi wierzysz albo nie. W każdym bądź razie nic więcej nie ustalimy jeśli nie znajdę tego artykułu. A już więcej mi się szukać nie chce. Aż tak mi na tym nie zależy żeby przez kilka godzin tego poszukiwać. Jeśli tobie się chce to mogło być na Interii, WP, Onecie, lub poboczem.pl.

Poczekaj, bo teraz to ja nie rozumiem. Więc ty twierdzisz, że mężczyźni są jednak gorszymi kierowcami? Ty w ogóle masz jakieś swoje ukształtowane zdanie na ten temat, czy tylko tak gadasz na przekór?

Jeśli chodzi o wiarygodność informacji, które przytaczasz - nie podejrzewam cię o świadome kłamstwo, podejrzewam cię o takie przekręcanie faktów, żeby pasowały do z góry przyjętej twojej teorii pt. "Kobiety jeżdżą gorzej." a jeśli fakty temu przeczą, no to wtedy: "Gdzieś czytałem, coś słyszałem. Nie wiem gdzie i nie wiem kto to napisał, czy to były wynużenia jakiegoś szowinisty na blogu, czy może rzetelne badania. Tego nie wiem, ale mi wierzcie, bo inaczej nie będę gadać."

No a jeśli chodzi o zawodowych kierowców, to gdy zastanawiamy się nad tym "czy kobiety czy mężczyźni lepiej prowadzą" to zastanawiamy się nad "typową kobietą" i "typowym mężczyzną". Dlatego zawodowi kierowcy, nie mogą być podstawą wnioskowania. To nie są typowi kierowcy, są wyselekcjonowani, więc formułowanie na podstawie badań nad nimi twierdzeń o "mężczyznach w ogóle" jest błędem. Dlatego. To logiczne. To tak jakbyś chciał dowiedzieć się, czy kobiety czy mężczyźni są lepsi w matmie i formułował sądy na podstawie badań geniuszy.

No i jeszcze to co napisałeś - mężczyźni powodują więcej wypadków śmiertelnych bo mają skłonnośc do brawury. No właśnie - są gorszymi kierowcami. O tym cały czas rozmawiamy.

Czyli jednak straciłem czas...

Dla mnie podkulasz ogon gdy okazało się, że twoje przekonania nie mają pokrycia w rzeczywistości. Co wtedy najlepiej zrobić? Uciec. I dalej wierzyć, że się miało rację. Ssssłabo.

Z góry wiadomo że rozmowa z idiotą który przez kilka wiadomości nie potrafi zrozumieć co się do niego pisze jest bezsensowna. A jednak po raz kolejny próbowałem to zrobić.

Jeju, czemu mnie obrażasz? Nie masz racji, trudno ci się do tego przyznać, więc mimo, że dowiodłem ci tego. Trzeba odwagi cywilnej żeby przyznać, że się człowiek pomylił. Nie wszystkich na to stać. Ciebie nie stać. Ani mnie to ziębi ani grzeje, nie znam cię. Ani ty mnie nie znasz, nie wiesz ile mam lat, nawet jaką płeć, czy jestem twoim sąsiadem, czy piszę z Toronto. Nie wiesz nic, pewnie nigdy się nie spotkamy. Nic by cię nie kosztowała ta odwaga cywilna. Wtedy szacunek dla kogoś, kto ma jej na tyle, żeby przyznać się do błędu.

Ty wolisz mnie obrażać, bo nie wyszło na twoje. Po raz drugi: ssssłabo. Trochę wstyd tak reagować, nie sądzisz?

A jeszcze co do dowartościowania się: umknęła ci ta informacja (jakoś się nie dziwię) - ja bronię policjantów, moim zdaniem wcale nie są tacy naiwni, leniwi i głupi jak to przedstawia ten (powiedzmy sobie szczerze - słaby) film. To raczej ludzie którzy twierdzą "ha ha jacy głupi policjanci" szukają jakiegoś dowartościowania - "o wiele głupszy ode mnie, ja na ich miejscu na pewno bym tak nei zrobiła".
Jak uderzysz w stół, nożyce się odezwą. O tym dowartościowywaniu to musisz troszkę pomyśleć odnośnie własnej osoby. Jednym ze źródeł stereotypów jest właśnie pragnienie dowartościowania się - dlatego "żydzi źli", "cyganie złodzieje" "amerykańscy policjanci głupki" itp.

Bardzo dobry thriller. Trzyma w napięciu, szczególnie sceny jazdy przez las. Co z tego, ze nie zrobilabym jak glowna bohaterka( po takich przeżyciach balabym się wlasnego cienia, co dopiero samotnej pogoni za morderca)? To przecież tylko film fabularny i spelnia role gatunku, bo dziala na emocje.

Z drugiej strony. Mało to wariatów na policję przychodzi/dzwoni? Tu były prowadzone poszukiwania dołu w lesie. Tygodniowe i nieudana(nieudolne?). Z braku dowodów wzięli ją za kolejna wariatkę.
Siostra?
Mieli wszczyna poszukiwania dorosłej osoby po paru godzinach od zniknięcia, mając zgłaszającą za wariatkę?
Postawa bohaterki na wyrost, po to film. Fikcyjna historia, nie dokument.

Ok. Nie jesteś męskim szowinistą(przynajmniej w kwestii prowadzenia pojazdów). Fajnie! Ale w sumie co z tego? Problem umiejętności kierowania auta przez przedstawicieli danej płci był jednym z wątków filmu? Przespałam jakąś jego część?

Przepraszam za drobne literowki.
Oczywiście- bo, nie po i coś tam jeszcze na końcu pozjadalo.
Cóż z tabletu piszę i nie mam funkcji edytuj.
Upraszam o nie wyzłosliwianie się nad tym.

Musisz być niesamowicie bystry skoro w komentarzu zdradzasz treść filmu !

Błędna konkluzja. To, że zdradzam treść tego idiotycznego filmu nie wynika z mojej bystrości, ale z dobrej woli - ostrzegam ludzi przed wdepnięciem w kupę. Musisz lepiej przemyśliwać swoje wnioski.

"Konkluzja" prawidłowa.
Film "idiotyczny" - to tylko Twoja opinia, ze średniej wynika co innego.
Jeżeli nie brak Ci "bystrości" to na pewno rzeczonej "dobrej woli" - wybierz sobie...
Tak więc mój wniosek był "lepiej przemyślany"

PS: Na przyszłość jak będziesz chciał zdradzić treść filmu zastanów się po co na dole okienka z Nowym komentarzem jest fraza: "Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę."

Ojej, tak ci współczuję, niechcący wdepnąłeś w spojler. Ale możesz spać? Czy dręczą cię straszne koszmary i chodzisz na psychoterapię? Jak byś już nie dawał rady, to powiedz, parę groszy ci podeślę na podreperowanie zdewastowanej psyche. I pamiętaj! Nic więcej już nie czytaj! Wszędzie mogą być pułapki...

Być może przy porwaniu jej, jakiś psycholog stwierdził, że to jej urojenia, bo przecież przechodzi traumę po śmierci obojga rodziców i nawet trafiła za to do wariatkowa, natomiast po zgłoszeniu porwania siostry policjanci kierowali się po pierwsze tym wariatkowem, a po drugie, i ważniejsze, istnieje procedura, że poszukiwania zaginionej osoby zaczyna się dopiero bodajże po 48 godzinach od zgłoszenia - ta osoba może po prostu sama wrócić po "gigancie", czy jakimś innym szaleństwie od nudnego życia, co się zwykle dzieje, a machiny śledczej nie można uruchamiać ot tak, natychmiast, bo komuś tak się podoba, a zwłaszcza na życzenie "wariatki".
To, że politycy to w sporej części złodzieje to nie stereotyp, tylko fakt.
Zgodzę się, że medialna krucjata przeciwko pijanym kierowcom jest śmieszna, bo powodują oni ponoć około 10% wypadków, zaś z pewnością kobiety nie są lepszymi kierowcami, tylko ostrożniejszymi, często aż do przesady.

Takimi to oto "dobrymi" kierowcami są kobiety:
http://gigasport.pl/2017/09/pilne-tragedia-w-wielkopolsce-kobieta-rozpedzonym-sa mochodem-wjechala-w-grupe-kolarzy-bioracych-udzial-w-wyscigu/
Żeby chociaż jeszcze była pijana:-)

Klasyczny błąd w myśleniu: Ludzie twierdzą, że palenie jest złe, a moja babcia pali i żyje... Więc palenie jest dobre.
"Kobiety (3miliardy) są lepszymi kierowcami? O a tu kobieta wjechała w grupę kolarzy. No więc kobiety są gorszymi kierowcami". Albo jeszcze lepiej: "kobiety są lepszymi kierowcami? Żabyś widział jak kieruje moja babcia, która ma 80 lat, to byś zmienił zdanie."

Niepoprawnie rozumujesz Jacku.

"kobiety nie są lepszymi kierowcami, tylko ostrożniejszymi"
Widziałeś ten tekst? Niektórzy mogą to wziąć za zaletę. Wożę się z paroma kobietami i faktycznie żadna mnie jeszcze nie zabiła, skoro to piszę:-) Natomiast mój kolega przewiózł mnie Octavią 140 na godz. w miejscu, gdzie zaczyna się dramatyczny zjazd w dół i mnie samemu ciarki przechodziły po grzbiecie. Zresztą gdy trochę zaśpi do pracy, jedzie, tuż przed 6 rano, przez mocno zabudowaną wioskę mając złoty siedemdziesiąt na zegarze. I żyje. Ja tego nie pochwalam, ale ma już 40 na karku to za siebie odpowiada.
Był jeszcze przypadek, gdy jakiejś laluni pomyliły się biegi i zamiast do przodu, wjechała na wstecznym w sklep. Nie słyszałem, by jakiemuś facetowi to się przydarzyło. Miłego dnia:-)

He he :-)

Sorki, to nie była Skoda Octavia lecz Opel Omega. Też na "O", ale jednak inny dwuślad.