Jako wielki fan snookera, który ogląda każdy turniej od 2004r, jestem trochę wzruszony że powstał film o tym wspaniałym chodź niszowym sporcie.
Dla każdego fana snookera pozycja obowiązkowa !, w końcu przedstawia jednych z najlepszych zawodników w historii.
Właśnie obejrzałem drugi raz, i tak samo dobrze się go oglądało jak za pierwszym razem. To nie chodzi o to że to jest dobry film o snookerze, to jest po prostu dobry film.
Zaskakująco dobra rola Luke Treadaway który wcielił się w higginsa, w takich niskobudżetowych produkcjach rzadko widuje się tak udaną grę aktorską. A za film daje 8/10.
Chodź wbicia myślę że były zrobione komputerowo, nikt tak bil nie wbija.