Niby dramat, ale przeraża bardziej niż nie jeden horror. Lynch po mistrzowsku zbudował napięcie i klimat, duszny i ciężki. Fabuła tak pokręcona że minuta nieuwagi i film można sobie podarować. Wstrząsające i ponadczasowe arcydzieło, którym można się rozkoszować tylko wtedy kiedy się MYŚLAŁO PODCZAS SEANSU. Nic dziwnego, że film ma taką niską notę, skoro połowa zapewne liczyła na samą akcję nie popartą jakąś głębszą fabułą. Nie u Lyncha takie zagrania! Film polecam tylko kumatym ludziom, którzy potrafią się odnaleźć w filmach Lyncha, czyli bardzo trudnym kinie. Lynch mój mistrzu!