PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=106414}

Zakładnik

Collateral
7,2 73 168
ocen
7,2 10 1 73168
7,6 17
ocen krytyków
Zakładnik
powrót do forum filmu Zakładnik

Moim zdaniem zakończenie niszczy cały film. Nie żeby reszta była szczególnym arcydziełem, ale gorszego zakończenia nie mogli nakręcić.
Według mnie koniec powinien wyglądać tak. Vincent dostaje kulkę od Maxa i tak jak w filmie siada na krzesełku w pociągu. Coś tam gada i nagle wyjmuje drugi pistolet. Zabija panią prokurator, wstaje, przechodzi obok oniemiałego Maxa i wychodzi z pociągu. Potem kamera ustawiona jest równolegle do wagonu. Pokazuje jak Vincent idzie wzdłuż peronu. Kamera pozostaje nieruchoma. Vincent oddala się i w pewnej odległości pada martwy. Takie zakończenie byłoby o niebo lepsze i przede wszystkim zaskakujące. Ale cóż. Hollywood.

ocenił(a) film na 8
Alighieri

Nie przesadzaj. Cały film jest tak doskonały, że nawet zakończenie nie jest wstanie obniżyć mojej oceny do 9/10. po prostu świetny.

ocenił(a) film na 8
Alighieri

Może byłoby lepsze, ale na pewno wydumane.

ocenił(a) film na 8
Alighieri

Może to naiwne, ale wierzę, że Vincent mógł przeżyć. Moja interpretacja zakończenia jest następująca: w metrze przygasa światło i dochodzi do wymiany ognia między Maxem a Vincentem. Zabójca zdążył polubić taksówkarza i nabrać do niego szacunku, nie chce go zabić a jedynie unieszkodliwić. Maxowi przypadkiem udaje się go postrzelić. Vincent sięga po drugi magazynek i kiedy ten wypada mu z ręki zdaje sobie sprawę, że jest ranny. Wygląda tak jakby się wahał co zrobić - czy podnieść magazynek. Max zaimponował mu po raz kolejny ryzykując życie by uratować panią prokurator. Wierze, że wtedy Vincent postanowił zmienić swój plan. Zabił wszystkich kluczowych świadków, więc śmierć pięknej prokurator nic już nie może zmienić. Vincentowi przebiega przez myśl historia o trupie w metrze, którą opowiadał Maxowi. W końcu postanawia usiąść i odegrać scenę własnej śmierci, by dać taksówkarzowi szanse na odmianę jego monotonnego, pełnego złudzeń i niespełnionych marzeń życia. Obejrzyjcie jeszcze raz uważnie tę scenę (http://www.youtube.com/watch?v=4b8hcdcMw9I) i dajcie znać, co o tym myślicie.

ocenił(a) film na 7
Dizzy87

Dokładnie tak samo to rozumiem, świetna interpretacja !

ocenił(a) film na 10
SHOGUN_

A czy to przypadkiem nie był pusty magazynek ? W filmie wyraźnie widać żółty wskaźnik kontroli amunicji który jest "u góry" co wskazuje że jest to pusty mag. Po za tym nie wydaje mi się by zawodowiec pozwolił sobie na rozmyślania - nie chcę zabić tego gościa bo go polubiłem - stojąc lufa w lufę trzeba skasować tamtego bez względu czy się go polubiło. Vincent przyjął robotę na pięć celi i musiał je wykonać inaczej on byłby piąty. W tym fachu nie ma miejsca na rozmyślania, zabiłem czterech więc mogę darować życie kobiecie bo ona się nie liczy. Gdyby jego mocodawca też tak myślał nie umieściłby jej na liście.
Mam wrażenie że gdy magazynek upada Vincent wreszcie przytomnieje i zdaje sobie sprawę w jakim jest stanie, po wcześniejszym postrzale działał jakby w amoku. Brak amunicji, groźna rana postrzałowa, chyba ma dość. Tez mam wrażenie że wreszcie Vincent zdaje sobie sprawę że to on jest tym trupem w metrze o którym mówił.

Ciekawe jest natomiast czy Vincent zabił by Maksa gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, piec trupów i jazda na lotnisko. Myślicie że Vincent zapłaciłby resztę kasy Maxowi i odszedł ? A może wpakowałby mu kulke w czerep zanim by wysiadł ?

Co prawda Vince ratuje Maxa w klubie gdy Latynosi biorą go na cel, to jego spojrzenie. Ale w końcu Max był mu wtedy potrzebny więc nie można jednoznacznie określić co by się stało.

Osobiście uważam że zakończenie jest doskonałe.

ocenił(a) film na 7
Sonny_Crockett

Zacznę może od końcu, Max po strzelaninie w klubie Fever nie był mu potrzebny, Vincent był zdekonspirowany, nagrany na dziesiątkach kamer i widziany przez wielu ludzi. Zabrał Maxa na dalszą przejażdżkę ponieważ nie mógł go wypuścić i nie chciał go zabić. Co do ostatniej sceny, interpretacja Dizzy87 jest o niebo lepsza, coś pękło w Vincecie (i to nie była wątroba :)) w czasie tej strzelaniny, zrozumiał, że zmienił życie taksówkarza o 180stopni - teraz Max przechodzi do czynów, a nie gada - poza tym wydawał się zmęczony ciągłą walką i nie było powodu żeby zabijał panią prokurator i Maxa kiedy zobaczył, że dostał w wątrobę i nie pociągnie długo..

ocenił(a) film na 9
SHOGUN_

Vincent zdał sobie sprawę że przegrał kiedy nie znalazł zapasowego magazynku. Zresztą miał broń po strażniku więc raczej magazynek nie pasowalby to tej broni. Po prostu uznał że to już koniec. Gdyby tak bardzo zależało mu na Maxie i jego losie to dawno by odpuścił. A odpuścic nie mogl bo przyjał zlecenie, ktorego nie wykonanie równało by się z jego śmiercią. Dlatego umoralnianie Vinceta wydaje mi się mocno naciągane.
Co do tematu czy Vincet wypuśliłby Maxa po zleceniu, to odpowiedź dostajemy na początku podczas rozmowy policjantów o "dziwnej" sprawie taksówkarza, ktory rzekomo w jedną noc zastrzelił kilka osób, a pózniej siebie. To bylo oczywiscie o poprzedniej robocie Maxa.

ocenił(a) film na 7
tomaszyna

Co do magazynka masz 100% racje, ale Vincent gdyby chciał mógłby prawdopodobnie zabić Maxa i Panią prokurator gołymi rękami, kawałkiem szkła, nożem. Piszesz, że nie wykonanie zlecenia = śmierć, z tym, że Vincent dostał w wątrobę... whats the diffrence?

ocenił(a) film na 7
SHOGUN_

...a Pani prokurator i Max pewnie biernie pozwoliliby na to, żeby Vincent mimo swojego nie najlepszego stanu zabił ich kawałkiem szkła. Adrenalina przestała działać, czuł, że umiera, usiadł i... koniec filmu. Szukanie jasnej strony u "sympatycznego" Vincenta to nieporozumienie.

ocenił(a) film na 7
Dizzy87

Naciągane. Dobry film zaskakuje nie efektami specjalnymi, nieśmiertelnością bohaterów, ciosami karate etc. ale właśnie sprawami oczywistymi. Skoro dla większości widzów śmierć Vincenta była banałem, to znaczy, że... film zaskoczył.
Vincent był płatnym zabójcą i nie do niego należała ocena czy dana osoba powinna żyć, czy też nie - taka była jego "praca". Oczekiwanie, że miałby on komus darować życie ze względu na szacunek, respekt or such jest spłaszczaniem przesłania filmu. Istotą fatum jest nieuchronność, a nie wydumana nieracjonalność. Los, przeznaczenie ma zaskakiwać swoją oczywistością. I tak być powinno w dobrym kinie.

ocenił(a) film na 4
Andreas_von_Shick

Film zaskoczył bo legendarny profesjonalny zabójca który nie zawalił żadnej roboty okazał się gorszy w swoim fachu zabijania od taksówkarza cierpiarza ?

ocenił(a) film na 9
Alighieri

No ale to zakonczenie nawiazuje do historii o LA ktora opowiada Vincent ze ktos umarl w metrze i kezdzil i jezdzil bo nikt sie tym nie zainteresowal. Dla mnie zakonczenie w punkt

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones