Uroczy film. Ekranizacja biografii Austen była nawet najlepsza z ekranizacji jej książek. Jak to zwykle u mnie bywa (przy takich filmach)przez cały seans chciało mi się chichotac i znowu nie wiem dlaczego. Tak czy inaczej kocham takie filmy. Gdyby tylko normalnie przetłumaczyli tytuł... Anne Hathaway zagrała naprawdę fajnie, nie mówiąc już o poprostu boskim i fantastycznym James'ie. Polecam dla wielbicieli Austen i nie tylko.
Pzdr.
Ech arcydzieło!!!
Szalenie mi się spodobał film ,,Zakochana Jane", nawet bardziej niż ,,Duma i Uprzedzenie", może dlatego że nie jest aż taki cukierkowy i przesłodzony, a tamten niestety był. Obiektywnie rzecz biorąc, to ten film z pewnością arcydziełem nie jest, ale co ja sobie będę głowę zawracać doszukiwaniem się wad ;] jest tak prawdziwy, przesycony emocjami, chociażby w scenie rozstania na przedmieściach Londynu, nawet do koca nie wiemy czy Tom kocha Jane, czy po prostu traktuje znajomość przelotnie, nie możemy się domyślić jak to z nim jest naprawdę, ani go rozgryźć. Zarówno Anne jak i James ^^ mi się spodobali, krytyka wobec wyboru odtwórczyni legendarnej angielskiej pisarki jest dla mnie nieuzasadniona, naprawdę naturalne efektywna rola.
Całą noc nie spałam z emocji (film także oglądałam w nocy) cały czas analizowałam jak dojrzałe musiało być uczucie młodej Austen, aby zrezygnować z miłości na rzecz wyższych celów. Sadzę, że właśnie taka miłość można nazwać dojrzała, ponieważ bohaterka świadomie się jej wyrzeka, wiedząc jak bardzo będzie cierpieć, ale jednocześnie nie łamać swoich zasad i będąc świadoma, ,,że tak będzie lepiej".
Mam jeszcze drobne pytanie.. na galerii zdjęć w filmwebie jest ujęcia jak Jane no nie wiem jak to nazwać siedzi na mostku, nad rzeką w tej czerwonej sukience i opiera się rękami o ,,barierkę" xD W każdym razie, huśta się czy o xD To jedno z pierwszy zdjęć. W mojej wersji filmu tego nie ma, nie wiem czy mam jakąś skróconą, czy może to faktycznie wycieli i nie pokazali. Może to jedynie jedno ze zdjęć promocyjnych? Hm spotkał się ktoś z tym fragmentem na youtube? Chciałabym sobie go obejrzeć, jeżeli oczywiście jest. Z góry dzięki ;]
U mnie niestety też nie ma tego ujęcia, wydaje mi się, że to zdjęcie promocyjne, bo widziałam je kiedys w wersji plakatu.
Pzdr.
Aha dzięki, no cóż szkoda, że nie ma takiego ujęcia w filmie. Mogliby dokręcić ^^ Naprawdę jest ładne.
Film rzeczywiście był uroczy i z pewnością mogę zaliczyć go do grona moich ulubionych, jednak prawdę powiedziawszy mało miał wspólnego z biografią Jane Austen. Lefroy nie poczynił aż takiego zamętu w sercu Jane; panna przywiązała się do niego, ale wiedziała, że z racji braku posagu nawet nie może marzyć o wspólnym życiu z Tomem. I w istocie nie marzyła... Ich relacje opierały się na niezobowiązującym flircie, zaś piękna i burzliwa historia miłosna jest zwyczajną fikcją. Gdyby Jane naprawdę z nim uciekła... W ówczesnych czasach był to niewyobrażalny skandal i z pewnością badacze życia i twórczości naszej panny by o tym wiedzieli. Ale miło się oglądało ;]
Tak, też dobrze przestudiowałam biografię Austen zaraz po obejrzeniu filmu. I szczerze powiedziawszy czy film byłby tak uroczy, gdyby mówił o tak mało ciekawym życiu Austen (nie to co jej książki)? Dla mnie nie i tak naprawdę byłam nawet przygotowana na taką możliwośc, iż Lefroy wogóle nie istniał-na szczęście to nieprawda :)