Cała historia jest dosyć durna i infantylna. Koleś znajduje ranną kaczkę na dachu swojego
domu i ją przygarnia. Potem ma z nią wiele średnio śmiesznych przygód oraz perypetii i w końcu
poznaje miłą dziewczynę. W międzyczasie kaczka wycina mu różne numery. Lekkostrawna
komedia romantyczna, jednak wypada dosyć blado. Obejrzałem ze względu na Sally Hawkins i
piosenki Queen
wszystko się zgadza, ale ja podchodzę do filmów bardziej optymistycznie :) Przyjemna komedia romantyczna.
Zgadzam się, bardzo przyemna koedeyjka romantyczna. Zakładałem że to będzie jakieś nudno romansidło a tu zostałem miło zaskoczony. A co do wypowiedzi kolegi judasza toi że coś jest infantylne nie znaczy że jest złe. Więcej luzu. Pozdrawiam obu panów.
trafiłem na nią przypadkiem i ja bym ją spokojnie polecił każdemu kto szuka lekkiej komedii na niedzielne popołudnie, wizualnie świetnie, muzyka świetna, kaczka też mi się podobała no i film nie jest zrobiony na jedno kopyto ze wszystkimi jemu podobnymi wytworami made in USA, podsumowując jak dla mnie ocena za niska :P