Za podkład muzyczny kompozytor powinien zaliczyć złotą malinę i strzał w dziąsło dla przykładu. Amatorka a do tego nie w klimacie. W latach 80 lepsze tło muzyczne do mordobić klasy B komponowano.
Dialogi na wpół silące się na zabawne są kompletnie jałowe.
Absurdy w i tak średnio ciekawym scenariuszu na dokładkę a może przede wszystkim.
Kopniaki JCVD na poziomie ale to już byyyło...
Nie polecam. Film z niższej półki można obejrzeć ale w tym przypadku wygląda to jakby za produkcję zabrali się Bułgarzy czy Rumuni a w głównej roli obsadzili starego Seagala czy Snapesa z czasów gdy miał do spłacenia długi więc łapał się byle jakich rólek.