PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94870}

Zapłata

Paycheck
6,6 46 241
ocen
6,6 10 1 46241
5,4 7
ocen krytyków
Zapłata
powrót do forum filmu Zapłata

nie bede tu ublizal ani rezyserowi ani tym bardziej scenarzyscie ani nikomu kto chocby milczącym dozwoleniem przyczynil sie do powstania tej szopki. chciałem tylko przestrzec wszystkich ambitniejszych kinomaniakow zeby nie wazyli sie zblizac do kina. pal licho ze pieniadze nie leza dzis na ulicy ale taki gniot musi zostawic jakis uszczerbek na umysle. ale do rzeczy; naprawde, idac do kina nie wiele sie spodziewalem, chcialem sie po prostu rozerwac, zobaczyc jakies niezobowiazujace mentalnie widowisko- wiec nie mialem wygorowanych wymagan. taki luzny film na niedzielny wieczor- myslalem. znany pisarz..rezyser..aktorzy-powinien byc dobry myslalem. wierzcie mi- rzadko kiedy tak sie myle i nie moge sobie przypomniec kiedy ostatnio wychodzilem z kina tak potwornie zirytowany ze az wstyd mi bylo spojrzec w oczy widzom ktorzy wychodzili z sali rowniez ze spuszczonymi glowami, zmuszeni przez te kilkadziesiat minut "delektowac sie" takim chlamem. film juz po kilkunastu min. zaczyna przypominac "Raport mniejszosci" choc porownywac to badziewie do filmu Spilberga to tak jakby porownac piaska do Boba Dylana. to cos niegodne aby nazywac filmem-po jakims czasie staje sie tak nudne i irytujace swoimi nieprawdopodobnie wydumanymi scenami ze zaczyna niemilosiernie irytowac. calosc jest zlepkiem skrajnie naiwnych i do bolu glupich scen. fabula ktora opiera sie na (byc moze) orginalnej i ciekawej ksiazce zostala nie wiedzieciec czemu tak splycona ze nie da sie ogladac zmagan bohatera bez usmieszku politowania na twarzy. wiadomo ze i tak poradzi sobie nawet z samym diablem. autorzy tego tworu nie slyszeli chyba o tym ze w thrillerze musi wystepowac mnimalne chocby napiecie ktore wzbudza emocje u widza a nie tylko kretynskie zwroty akcji wzbudzajace tylko coraz wieksza irytacje. akorstwo-drewniane... ben gra tragicznie. nie znajduje w tym filmie zadnych plusow...no moze Uma ale nie wiem dlaczego zgodzila sie wystapic w tej farsie. moze dlatego ze powiesc jest dobra i mozna bylo z tego zrobic cos wiecej niz tylko miazge dla bezmyslnych mas. wydaje mi sie ze to wina rezysera przyzwyczajonego do kopanin i niepotrafiacego juz zainteresowac widza psychika postaci i merytoryczna strona filmu a tylko technika -ale nawet i to mu sie nie udaje bo widowisko jakie nam serwuje jest rodem z "malych agentow 3D". Nudne, bezsensowne, niepotrzebne, traktujace widza jak kretyna ''dzielo". Naprawde NIE WARTO. chcialem was tylko ostrzec-bo zle filmy trzeba pietnowac.

ocenił(a) film na 8
gepard_3

Przyznaj się. Czytałeś "Zapłatę"? Albo jakieś inne opowiadanie Dick'a? Z treści Twojej recenzji wnioskuję, że nie. Piszesz o infantylności, naiwności, głupich scenach, o tym że podobny do Raportu Mniejszości. A takie właśnie są opowiadania Dick'a. Nic na to nie poradzisz, jak juz musisz wytykac komus tego typu błędy to właśnie Jemu. Jednak musisz wziac pod uwagę fakt iż facet ten tworzył w latach 50-70 - Zapłate chyba w 1954 r. Jest to jednym z powodów, dla których jego twórczość może wydawać się momentami naiwna. Innym z nich może być fakt, że autor nie stronił od alkoholu i nakrotyków :) Wydaje sie, że tą wypowiedź napisałeś w biegu - tak jak oglądnąłeś ten film - nie zastanawiając się co kierowało reżyserem, jak wyglądał oryginał itd. Ja uważam, że ten film jest całkiem trafną adaptacją opowiadania wspomnianego wyżej autora. Nie do końca wierną - nad czym troszeczkę ubolewam - ale naprawdę sumienną. Nawet Affleck, podobnie drewniany jak matriksowy Neo[n] ujdzie :)

kwas

Mylisz sie co do jednego, otóż czytałem jedna powiesc Dicka- "czlowiek z wysokiego zamku"...i uwazam ze jest swietna! (czyt. bardzo orginalny pomysł) natomiast tak, "zaplaty" nie czytałem, wiec byc moze nie powinienem sie wypowiadac o fabularnej stronie filmu. ale moje zdanie bylo opinia widza ktory poszedł do kina na thriller z dobra obsada a zastał- niestety ale według mnie- intelektualna papkę. O talencie Dicka mam dobre zdanie i nic do niego nie mam, chodzi mi tylko o wersje filmowa, która została schrzanina bo potraktowano widza jako "wszystkożercę", który połknie każde nawet śmierdzace danie serwowane przez "sławy hollywoodu"(czyt. scenariusz napisano chyba na kacu) wina chyba lezy po stronie scenarzysty i reżysera.
Uważam ze gdyby za to opowiadanie zabrał sie Spielberg nakręciłby fascynujący obraz (taki jak "raport") I jeszcze jedno-moja wypowiedź była byc moze rzeczywiscie gwałtowna ale powodowały mną gwałtowne, negatywne uczucia do tego filmu. I masz racje-nie wiem doprawdy co kierowało reżyserem ale podejrzewam że tylko KASA.
pozdrawiam..aha podpatrzyłem twoje ulubione filmy-też uwielbiam "pulp fiction".

użytkownik usunięty
gepard_3

Boże strzeż ludzi przed takimi palantami. Nie wiesz a sie wypowiadasz, a kierowało Toba co? Gwałtowne i negatywne uczucia. Po co wogóle szedłeś do kina?

ocenił(a) film na 5
gepard_3

Z TWOIM KOMENTARZEM ZGADZAM SIĘ NIEMAL W 100%.
NIEMAL - PONIEWAŻ "RAORT MNIEJSZOŚCI" RÓWNIEŻ NIE MOŻE ZALICZAĆ SIĘ DO DOBRYCH ADAPTACJI FILMOWYCH - Z DICKA NAPRAWDĘ DOBRZE UDAŁO SIĘ CHYBA TYLKO "SKRĘCIĆ" BLADE RUNNERA...ALE TO INNY REŻYSER, INNY AKTOR, INNA KLASA.....MOŻE RZECZYWIŚCIE DO KRĘCENIA FILMÓW OPARTYCH NA DICKU WYSTARCZYŁOBY WYMIENIĆ BENA "DUPOGŁOWEGO" I CIOTOWATEGO CRUISA NA JAKICHŚ AKTORÓW. ACHA NO I POD ŻADNYM POZOREM NIE DAWAĆ KRĘCIĆ FILMÓW TEMU WOO - GOŚCIU MA NASRANE WE ŁBIE.

CO DO DICKA - CZYTAŁEM KILKANAŚCIE JEGO KSIĄŻEK, MASĘ OPOWIADAŃ. SĄ PRZEZNACZONE RACZEJ DLA LUDZI Z WYOBRAŹNIĄ....I TWORZENIE FILMÓW TEŻ DLA LUDZI Z WYOBRAŹNIĄ JEST PRZEZNACZONE.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones