Jesli sie nie ma wzgledem tego filmu nadmiernych oczekiwań to moze się podobać, Ja mialam to szczeście, ze zabrałam sie za oglądanie go po 1. wiedząc jedynie ze gra w nim Uma, 2. w miłym towarzystwie. Ani towarzysz ani Uma mnie nie rozczarowali, wiec i filmik sie obejrzało całkiem miło, ale ambitne kino to zdecydowanie nie jest. Gościu mógł prosciej wszystko zaplanować :)) ale wtedy nie mieli bysmy czego ogladać, a było wszystko, podstępy, wybuchy i samoteleportujące się srebne pudełeczko ( te ze zdjeciami i kompem, które Uma wrecza bohaterowi -wyjmuje je z plecaka, a ujecie wczesniej lezało ono na lóżku) cuda na kiju :)