Takeshi Kitano sprawdził się zarówno jako aktor i reżyser.Sceny walk zrealizowane są perfekcyjnie choć jest ich niewiele ( w przeciwieństwie do Azumi gdzie pojedynków było mnóstwo,ale ich wykonanie pozostawiało sporo do życzenia)Akcja jest dość powolna,ale nie nudzi,tempo filmu wzrasta pod koniec,kryje się tam kilka niespodzianek dla widzów.Sporą brutalność równoważą sceny komediowe,dobrze dobrano muzykę.Fanom kina akcji raczej nie polecam,może ich zawieść mała ilość walk. Moja ocena 9/10.
Recenzent zarzucił, że walki są zbyt tanecznie poukładane, ale właśnie to im dodaje smaczku. Osobiście wymiotuję, widząc prawdziwie taneczne, chińskie kung-fu, chociażby we wspominanym gdzieś tutaj Przyczajonym tygrysie... i wielu innych filmach - gdzie walki to istna dłużyzna i katorga dla widza.
Takeshi świetnie przedstawił pewną cechę walk średniowiecznej Japonii - one trwały naprawdę krótko. Byłeś lepszy - wygrywałeś, byłeś gorszy - ginąłeś i to dość szybko.