to mnie nagły szlag trafia. A ostatnia scena stepu to też chłam ? znawcy kina.
Dla mnie ostatnia scena to eksplozja radości, nie jako znawaca kina, ale osobiście - byłam zachwycona. Podkreśla ciepłą atmosferę, umowność i przewrotny humor filmu.
OSTATNIA SCENA STEPOWANIA NA WIEJSKIEJ ZABAWIE JEST ŚWIETNA, POPRAWIŁA MI CAŁE NOTOWANIA O FILMIE WPRAWIAJĄC W ŚWIETNY NASTRÓJ. ABSOLUTNIE SIE Z TOBA ZGADZAM. MOŻE NIE JEST TO FILM WYBITNY, ALE MIŁOŚNIKOM KITANO DA DOKŁADNIE TO CZEGO OCZEKUJĄ. I CHYBA O TO CHODZI.
POZDRAWIAM,
JABU