jak dla mnie to Beat Takeshi poleciał po całej bandzie z tym filmem...ciężko mi się otrząsnąć i ze śmiechu i ze zdziwienia choć niektóre elementy można było zaobserwować we wcześniejszych filmach np. końcowa scena tańca przywoływała mi na myśl scenę zwariowanego tańca w "Kikujiro". ja jestem pod wrażeniem ale to naprawdę specyficzny film
8/10