PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=496465}

Zatoka delfinów

The Cove
7,9 7 660
ocen
7,9 10 1 7660
8,6 5
ocen krytyków
Zatoka delfinów
powrót do forum filmu Zatoka delfinów

7/10

ocenił(a) film na 6

Kino w potrzebie idiotom takim jak ja, którzy delfiny mają gdzieś, bo kontaktu z nimi nie mają – nawet w wietnamskiej knajpie pod domem brak tych stworzeń. A jednak, film uświadomił mi problem. Twórcy filmu mieli ewidentny problem, to pewne.

Pierwsze przemyślenia pojawiły się po półgodzinie, kiedy to byłem gotów dać osiem – ale tak w sumie to za co? Za relaksacyjny nastrój oceanu i towarzystwa delfinów? Film stwierdza, że delfiny są mordowane i sprzedawane, że w pobliskim delfinarium można patrzeć na delfiny jednocześnie je jedząc. Że nad delfinami pieczę sprawuje tylko jedna organizacja, która istnieje tylko na papierze, a ochrania tylko większe wieloryby, mniejszych butlonosych na przykład, już nie.
Mówi się tu dużo, ale co z tego wynika? Że jedzenie mięsa jest be? Chwila, przecież to bzdura. Za co to osiem chciałem dać, zachodzę w głowę. Za chwilę pojawia się na ekranie Amerykanka która z łzami w oczach opowiada jak widziała krwawiącą rybkę w morzu. Nie wiem, ale ja tu w Polsce zasadniczo jestem świadom, że ubojowi towarzyszy krew, więc na mnie to wrażenia nie zrobiło. Film ma mnie zachęcić do ratowania delfinów? Też chyba nie...

Oglądam dalej – Japończycy twierdzą, że oni szamają delfiny, Europa szamie krowy a Ameryka kurczaki i w ogóle „GTFO, to nasza tradycja, dajcie nam spokój”. Okazuje się, że żadna tradycja, bo Japończycy nie wiedzą nawet, że delfiny są jadalne, ani tym bardziej że Japonia zabija rocznie 23 tysiące tych ssaków. Okazuje się zaraz, że mięso delfinów jest też niebezpieczne, jest silnie skażone rtęcią (dopuszczalny limit to 0,004 ppm, podczas gdy mięso delfina zawiera 2000 ppm). Jak więc trafiło do sprzedaży? Ano... Jako co innego. Okazuje się, że Japończycy nie wiedzą, co kupują! A jak wiedzą, to muszą to zjeść – mięso delfinów trafiło do wszystkich stołówek szkolnych w Japonii, a tam jest nakaz jedzenia wszystkiego!...

Nawał informacji (wiecie, że każdy oddech delfinów jest ich świadomą decyzją?), trudny do ogarnięcia, chaotycznie podany. Dużo się mówi, dużo krzyczy, oskarża się wszystkich, kontroli się to wymyka po 15 minutach i nie wiadomo, czy myśl przewodnia utrzymała się do końca filmu. Szczerze w to wątpię. Ale dokument oczywiście wart obejrzenia.


7/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones