Dosyć przyjemny filmik, ale nie taki jaki się spodziewałem. Ostatnio mam chrapkę na filmy o CIA. Ciekawi mnie życie agentów. Trochę obrazów na ten temat powstało i jest w czym wybierać. Historia jest nieco naciągana, ale aktorzy odwalili kawał dobrej roboty. Muzyka była również dodatnią stroną filmu. Już gdzieś widziałem film z cyklu ostatni dzień w policji tylko nie pamiętam, który to był tytuł. Po Fanie i Człowieku w ogniu i Wrogu publicznym myślałem, że Zwód Szpieg Tonyego Scotta również mnie powali, ale tak się nie stało. Może dlatego, że od pierwszych minut każdy widz wie jak skończy się ta historia. Nie to co skazani na shawshanq np. :D