raz obejrzałam ten film bez przekonania. Teraz jest to jeden z moich ulubionych filmów...niby śmieszny (genialna rola Zamachowskiego) a jednak nie ma się z czego śmiać. Wyrachowanie służb mundurowych...i jedna z najbardziej znaczących scen w filmie-kiedy Tomasz Siwek myje zęby w łazience i słucha radia a tak dokładnie to mszy, ksiądz mówi "Mamy 2-gą niedzielę adwentową..." Przypominam, że akcja filmu toczy się w roku 1981.