PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=474995}

Zbaw mnie ode złego

My Soul To Take
5,0 12 114
ocen
5,0 10 1 12114
2,8 4
oceny krytyków
Zbaw mnie ode złego
powrót do forum filmu Zbaw mnie ode złego

Nowy autorski film Cravena - ileż to nadziei, ale i obaw... i co z tego wyszło? jest lepiej, niż się obawiałem, ale po cichu liczyłem na więcej.
Wes powraca do slasherowych schematów, ale jak to u niego bywało musi je potraktować po swojemu. Mamy więc plot-twisty i wątki nadprzyrodzone.
O czym fabuła traktuje czyt. w opisie. Ja powiem tylko, iż nie jest niczym odkrywczym i nie powala, ale w sumie ma swoja dozę oryginalności i jak dla mnie była po prostu ciekawa.
Jak to w filmach z wysokim budżetem bywa - wszystko wygląda ładnie, film technicznie nie nawala, a więc już uprzyjemnia to seans. Zdjęcia są bardzo ładne, muzyka również mi się podobała. Wygląd zabójcy mi odpowiadał. Sceny zabójstw do zbyt mocnych nie należą (w sumie Craven nigdy nie serwował zbyt wiele gore), ale o dziwo mnie usatysfakcjonowały, miały coś w sobie (lol, to chyba nie zbyt zdrowe mówić tak o scenach mordu : ] ) Młoda obsada spisała się ok, dwóch głównych bohaterów naprawdę polubiłem (to rzadkość), ale nie zabrakło też takich, którym życzyłem śmierci.
Fabuła nie jednokrotnie mnie zaskoczyła, wiedza o pewnych kwestiach dawkowana jest nam stopniowo, kwestia tożsamości zabójcy również potrafi zaskoczyć.
Było kilka scen suspensu, i parę razy podskoczyłem, ale ogólnie napięcie było delikatnie mówiąc umiarkowane. Klimacik całkiem w porządku, choć "Koszmarowi z ul. Wiązów" oczywiście nie dorasta do pięt.
Dobra, troszkę film pochwaliłem, to teraz napiszę, co mi się nie podobało.
Przede wszystkim porzucenie kilku motywów, pozostawanie ich bez wyjaśnień - ogólnie fabuła, która jest już u podstaw bzdurna, staje się dość niejasna i poplątana, pomimo, iż paradoksalnie jest raczej prosta. Mam wrażenie, że w filmie wydarzyło się więcej, niż mówią nam na końcu, ale to tylko moja teoria.
Po drugie dramatyzm. Tak, pod koniec filmu wjeżdża kilka dramatycznych, do bólu amerykańskich scen, które okrasiłbym jako patetycznie serowate.
Pomysł z 3D raczej nieuzasadniony, ale w sumie mi nie przeszkadzał - w kilku momentach dało to nawet ciekawy efekt.
Ogólnie można było wycisnąć więcej, dopracować kilka wątków, uniknąć kilku scen nasuwających komentarz "ojtam ojtam" ...

ale nie narzekam. Bawiłem się dobrze, nie nudziłem się, parę razy się zaśmiałem (tekst z Jezusem hehe), parę razy podskoczyłem, wiele scen i motywów bardzo mi się podobało, a te słabsze skwitowałem "oj tam oj tam", więc żenady nie było nawet w najgorszych momentach.

Mam nadzieję, że Craven w "Krzyku 4" spisze się lepiej, ale jeśli utrzyma choćby tak poziom, to i tak będę się nieźle bawił.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones