Bogart przed większą karierą, w wieku 37 lat zagrał 25-latka :D Rzeczywiście, widać po nim młodość i naiwność... Gra Reda, młodszego brata piosenkarki (coś lubię tą Sheridan :)), do której zaleca się liberalny naczelnik, kapitan Jameson (jak zwykle nieskazitelny O'Brien), przez co daje szansę Redowi. Ten razem z kumplem próbują ucieczki (Joe Sawyer o dziwo nie gra tu przygłupa :)). Ucieczka nawet się 'młokosowi' udaje, ale jego upór, naiwność i głupota tylko krzywdzą ludzi naokoło (strzela do Jamesona). Na koniec, postrzelony i wycieńczony (a może umierający? Tego się nie dowiemy) Red więzienia żeby udowodnić widzowi że w USA każdy poprawnie się resocjalizuje :)

Fajny filmik, lekki, króciutki. Chwilami naiwność z niego bije mocno, zwłaszcza dziecinne zachowania i obrażania się więźniów niczym fochy w piaskownicy. Za mało też rozwinięta relacja naczelnik - więzień której wprost tutaj się spodziewałem. Trochę za krótki i niedopracowany. Niczym nie zaskakuje ale i nie budzi negatywnych emocji.
Warto dla relaksu :)