Całościowo film mi sie nie podoba chociaż czekałam na niego pół roku... Ale zacznę od tego co było dobre: gra aktorska była bardzo dobra, wszystkie sceny od strony aktorskiej dograne do ostatniego spojrzenia, pojawienie się Uriaha, najbardziej lubianej postaci z książki (co prawda tylko 2 minuty ale zawsze coś)
Teraz przejdę do tego co mnie zawiodło: największe rozczarowanie to to, że nie było wątku z serum dobroci (na co bardzo liczyłam) i serum śmierci. Po drugie dwoje bardzo wyczekiwanych bohaterów pokazywanych na bilbordach i zapowiedziach... Jednak każdy kto liczył na wprowadzenie ich w ogólną fabułę bardzo się zawiódł... Uriah przewiną się przez ledwie 2 minuty, a Marlene pokazano dwa razy w tłumie, po czym skoczyła ze skaly i umarła... Kolejnym rozczarowaniem jest to ze w całym filmie była tylko jedna krótka scena pocałunku, pod czas gdy w książce co strona to gest czułości z jednej lub drugiej strony. Po czwarte reżyser postanowił zmienić CAŁKOWICIE fabułę i wprowadzić tajemniczy przedmiot zwany "mystery box", cały film opiera sie właśnie na otworzeniu skrzynki której nawet nie było w książce... Poza tym ostatnia scena wygląda jak migracja dinozaurów z kiepskiego filmu animowanego... Po ... Nie wiem które efekty specjalne na poziomie rekinado (a trzeba wam wiedzieć ze tam ludzie zjedzeni przez rekina rozcinają go od wewnątrz, a kiedy strzelisz w rekina ten spada jakby miał skrzydła...). A jeszcze ważnym elementem była relacja miedzy Tris a Cztery... W książce byli bliscy zerwania, tym czasem w filmie kiedy Tobias dowiaduje sie ze Tris zabiła Will'a i przemilczała to przed nim przez tak długo on przytula ja i przeprasza pod czas gdy w książce prawie ją rozerwał na strzępy... Mogłabym mowić dalej ale nie chce więcej zdradzać... Ludzie którzy uwazają że jest to dobre odzwierciedlenie książki MYLĄ SIĘ
Zgadzam się z Tobą - film bardzo miałki i kompletnie mnie nie wciągnął. W przeciwieństwie do pierwszej części, którą obejrzałam z dużym zaciekawieniem. Zabrakło bardzo wiele w warstwie emocjonalnej i sporo było rozbieżności i uproszczeń względem książki. Liczyłam na bardziej emocjonujące widowisko.