Całą robotę robi muzyka i po części pomysł na fabułę. Niestety film jest okrutnie mdły i nudny, a o uczuciu niepokoju, czy grozy nie ma mowy. Zdecydowanie dałoby się to lepiej zrobić, niepotrzebnie powędrowano w kierunku snuffów.
Kolejny azjatycki horror, o którym po miesiącu zapomnę.