Zakochana parę - przedstawicielkę WASP i Ahmeda z Kabulu. Za kamerą debiutująca w roli reżyserki - Angela Merkel.
Wydaje mi się, że dziś tak prosty obraz by nie przeszedł i widzimy, że problemy są głębsze, niż tylko rasowe - tu mamy wykształconego Sydneya Poitier w garniturze, a pomiędzy bohaterami nie ma różnic kulturowych, mentalnych. Tymczasem dziś choćby w serialu - Kto się odważy - ten spór jest pokazany ostrzej i uczciwiej, jest np pokazana skala przestępczości czarnych i te obawy bohaterów nie są sprowadzone do banalne rasizmu w stylu skinheadów, Ku-Klux Klanu itd. Z oceny Ameryki dziś ten film jest głęboko nieuczciwy, to że ktoś ma liberalne poglądy, akceptuje czarnych, to niekonieczne musi się przekładać na akceptację wobec wyborów córki i wpuszczenia kogoś od tak do rodziny, szczególnie gdy mamy tu element szoku.
Akurat powyższe słowa pisałam raczej w żartobliwym tonie, bo te porównanie dzisiaj wydaje się o tyle oczywiste, co rzeczywiście dość łopatologiczne :) Ale nie omieszkałam odnieść się do tego filmu i poruszanych w nim w kwestii bardziej na serio i w bardziej zniuansowany sposób na forum "Klatki dla ptaków", który bazuje na schemacie fabularnym z "Zgadnij kto przyjdzie na obiad", więc czuję się rozgrzeszona :)