Kiedy zobaczyłem pierwszy raz "reżyserską" byłem zawiedziony. Ale teraz dochodzę do wniosku, że "reżyserska" ma więcej dynamizmu. Najlepiej byłoby zachować ten jej dynamizm, ale jednaki dokleić przynajmniej z 5 minut, których najbardziej brakuje.
Z tym że stara wersja została genialnie odnowiona, więc w konkurencji "obraz i dźwięk" reżyserska nie ma startu.
Reżyserska to jest ta najłatwiej dostępna, zaczynająca się dynamicznie montowanymi scenami, jak to Łódź budzi się do życia. W porównaniu do tej z 1974 materiał został dość radykalnie przemontowany i skrócony.
Ale do Łodzi ten dynamizm bardziej pasuje. Zresztą, to przemontowanie zmieniło zarazem perspektywę. Wersja z 1974 zaczyna się spokojnym i sielankowym obrazem życia we dworku i na tym tle Łódź wygląda jak jakiś anty-ludzki wrzód, prawie sama patologia. Natomiast reżyserska zaczyna od tej dynamicznej Łodzi i z kolei na tym tle dworek wygląda jak śmieszny anachronizm, coś w rodzaju skansenu.