Co to było do cholery?!? Tytuł nijak się ma do fabuły... eee... jakiej fabuły? Ani akcja, ani SyFy... Nuda, tandeta i żenua... 2 za odwagę (ah te modele śmigłowców oraz zmartwychwstający ukraińscy naukowcy o wyjątkowo czarującym głosie i umiejętności czytania tekstu z ekranu na półwdechu) ...momentami tak tragiczne że aż śmieszne...
Jako miłośnik kina klasy Z jestem głęboko rozczarowana- ni to akcji, ni śmiechu, tylko jacyś rosyjscy pseudo-żołnierze, którzy przed kręceniem ustalili kolektywnie jedną minę do zagrania, w ich mniemaniu charakterystyczną dla złego Ruska. Jeśli byłabym facetem dałabym 2 za Chinkę, ale tak 1, i to tylko dlatego, że nie można mniej. Jednak monster movies, i to z megalodonami, najlepsze.